Takiej fali krytyki ze strony Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Gowin nie spodziewał się chyba w najgorszych snach. Posłowie PiS podczas posiedzenia sejmowej podkomisji, dosłownie rozjechali jego sztandarową ustawę o reformie uczelni wyższych. Z relacji wygląda to tak, jakby wszyscy wsiedli do walca, przejechali po ustawie, a potem wrzucili wsteczny bieg żeby poprawić i upewnić się, czy aby nie pozostało żadnych oznak życia. Pierwszą relację można było przeczytać od posłanki Platformy Obywatelskiej, Kingi Gajewskiej.
Depesza Polskiej Agencji Prasowej rzuciła jeszcze więcej światła na to, z jak monstrualnym łajaniem projektu Gowina mieliśmy wczoraj do czynienia.
“Nie jestem w stanie zaakceptować filozofii, która legła u podstaw tej ustawy” – krytykował poseł Prawa i Sprawiedliwości, Włodzimierz Bernacki.
Wyraził przy tym obawy o przyszłość mniejszych uczelni, grzmiał o koncepcji neoliberalnej projektu ustawy, sprowadzającej uczelnie do roli czysto rynkowej. Jakby tego było mało wypalił o sprzeczności z programem PiS, gdy pastwił się nad ich finansowaniem.
“My zawsze opowiadaliśmy się za zasadami zrównoważonego rozwoju – a więc za tym, by pochylić się nad potrzebami mniejszych ośrodków studenckich” – bombardował bez najmniejszych skrupułów.
Po stwierdzeniu przez Bernackiego, że ten projekt ustawy jest po prostu zły, na sali rozległy się brawa – relacjonowała posłanka Platformy Obywatelskiej, Kinga Gajewska.
Głos zabrała także posłanka PiS, Mirosława Stachowiak – Różecka.
“Drogi słabszych i silniejszych będą się silniej rozchodzić” – powiedziała.
Zaapelowała do ministerstwa o przedstawienie symulacji, ile uczelni w wyniku reform zniknie i ile zniknie kierunków i w których miejscowościach. Krytyczne głosy i obawy dotyczące reformy popłynęły też z ust innych posłanek PiS m.in. Krystyny Wróblewskiej i Joanny Borowiak. Aleksander Temkin z Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej nazwał ustawę “dziełem antynarodowym i antyliberalnym”.
Wiceminister nauki prof. Aleksander Bobko (PiS) próbował bronić projektu ustawy przed zarzutami.
“Nie miałem uczucia dysonansu między tym co robimy, a programem PiS.” – powiedział.
O tym, że Jarosław Gowin będzie ustawiany w szeregu czy nawet marginalizowany ze swoją ustawą było wiadomo już pod koniec września. To wtedy szef klubu PiS, Stanisław Terlecki nazwał pomysły ministra dziwnymi – “Wątpię, żebyśmy się na nie zgodzili” – podkreślił. Tego samego wrześniowego dnia Gowin zakomunikował – “(…) Klub Zjednoczonej Prawicy stanie murem za projektem. (…) Prezes Kaczyński znał wszystkie założenia ustawy w stopniu bardzo szczegółowym i udzielił mi poparcia.
Wygląda na to, że wicepremier Gowin znów dał się wystrychnąć na dudka.
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU