Kinga Rusin walczy o Polskę z egzotycznej wyspy. To kuriozalne zdjęcie przejdzie do historii polskiego patriotyzmu

Kinga Rusin zdecydowała się wygłosić ostry polityczny apel. Dosadnie skomentowała obecną sytuację, ostrzegała przed PiS-em, a przekaz zilustrowała godnym memów zdjęciem malediwskiej plaży.

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba/ Podnoszą z ziemi przez uszanowanie/ Dla darów Nieba… Tęskno mi, Panie…” – pisał, przebywając na emigracji, Cyprian Kamil Norwid w „Mojej Piosnce”. Za ojczyzną tęsknił Adam Mickiewicz, patrząc na suchy przestwór oceanu akermańskich stepów. Na nostalgię chorowali Słowacki, Krasiński, Chopin… Przedstawiciele Wielkiej Emigracji przez lata dumali, jak przywrócić Polsce wolność. Teraz do tych XIX-wiecznych tradycji nawiązała artystka współczesna. Kinga Rusin, wiedziona troską o ojczyznę, wystosowała gorący polityczny apel, a swój przekaz postanowiła zilustrować przejmującą fotografią, na której dzierży Konstytucję, stojąc na malediwskiej plaży. Z dala od ojczyzny. I cóż, to zdjęcie – godne najlepszych memów, pewnie już smażą się w czeluściach internetu – znacznie osłabiło patriotyczny przekaz celebrytki. Kto chce słuchać o PiS-ie, gdy może podziwiać morze i palmy?

Cóż, dla Rusin rajskie tło nie ma znaczenia. Gwiazda nigdy nie ukrywała, że ma krytyczny stosunek do rządów Prawa i Sprawiedliwości. Z okazji Święta Narodowego Trzeciego Maja postanowiła zabrać głos po raz kolejny. Tym razem z dalekich Malediwów, gdzie rozkoszuje się słońcem i morzem. Ale przyjemności tym razem zeszły na dalszy plan.

Rusin dosadnie skomentowała obecną sytuację polityczną i wypomniała rządzącym hipokryzję.

– Święto Konstytucji najhuczniej obchodzili wczoraj ci, którzy od 6 lat ją niszczą. PiS świętujący Konstytucję 3 maja, tę, która wprowadzała trójpodział władzy i wolne, niezawisłe sądy, to była polityczna hucpa – napisała celebrytka. Następnie nawiązała do głosowania ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy, które – jak już dziś wiemy – zostało wygrane dzięki sojuszowi PiS i Lewicy.