Choć katastrofa smoleńska jest jedną z najlepiej wyjaśnionych katastrof w historii lotnictwa pasażerskiego, grupa łajdaków ciągle wyrzuca w błoto miliony złotych rocznie z pieniędzy podatników, przy okazji gwarantując sobie dostanie życie i poważanie w bliskich im kręgach towarzyskich.
Przyczyna jest arcyboleśnie prosta i trudna zarazem: Piloci sprowadzili ku ziemi w pełni sprawną maszynę, ponieważ nie potrafili odczytywać wskaźników, a w kabinie panował chaos niczym na targowisku. Podważanie faktów insynuacjami było istotnym czynnikiem torującym Prawu i Sprawiedliwości drogę do władzy.
Skład komisji od początku był niestabilny, dość szybko zaczęły odchodzić z niej nieliczne osoby mające cokolwiek wspólnego z lotnictwem. Pierwszy przewodniczący komisji, dr Wacław Berczyński, wyjechał do USA, gdzie mieszkał i przesłał wiadomość, że „z powodów osobistych nie może przyjechać do Polski”. Wcześniej udzielił wywiadu, w którym przyznał, że to on doprowadził do utrącenia kontraktu na dostawę francuskich śmigłowców dla polskiej armii.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU