Godne nagrody
Audyt wskazuje też, że bardzo wzrosły wydatki Senatu przeznaczone na obsługę kontaktów zagranicznych. Za czasów Karczewskiego były one dwukrotnie wyższe, niż za poprzedniej kadencji w latach 2011-15 i wyniosły ponad 5 mln złotych. Powszechne były wysokie nagrody dla współpracowników marszałka. Jak pisze Onet, szef kancelarii Jakub Kowalski otrzymał 190 tysięcy złotych z samych nagród, miał też opłacane mieszkanie i samochód do dyspozycji. Monika Nowosielska, dyrektor generalny, zainkasowała dodatkowo 260 tysięcy złotych. Z kolei Stanisław Karczewski mieszkał w rządowej willi, co kosztowało Senat 5,6 tysięcy złotych miesięcznie.
Karczewski oburza się, gdy opozycja zarzuca mu rozrzutność. W rozmowie z Onetem uzasadnił wydatki jakością pracy.
– Zawsze byłem przeciwnikiem bylejakości. Działania na pewnym poziomie kosztują, ale zawsze wydając pieniądze, działaliśmy zgodnie z przepisami i rozsądkiem – wyjaśnia były już marszałek Senatu.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU