Polityka i Społeczeństwo

Kapelan narodowców zagląda ludziom pod pierzynę. Duchowny postanowił doradzić małżonkom nt. prokreacji

Kościów
Shutterstock

Kościół już przyzwyczaił nas do tego, że z lubością zagląda ludziom pod pierzynę. Kapelan narodowców dał macierzyński popis.

Hierarchowie kościelni lubią od czasu do czasu pouczyć społeczeństwo o sprawach podkołdernych. Zaglądanie pod pierzynę to sport narodowy obozu rządzącego. Kapelan narodowców, ksiądz Roman Kneblewski, postanowił stworzyć wzorzec polskiej rodziny.

Według duchownego dwoje dzieci to za mało i należy się starać o trzecie – Jeżeli małżonkowie mogą mieć dzieci, powinni mieć ich przynajmniej troje: dwoje to reprodukcja prosta (za siebie), a trzecie dla wypełnienia luki po zgonach, za fizycznie niepłodnych i za takich jak ja. Rodzice z trojgiem dzieci nie stanowią jeszcze bynajmniej rodziny wielodzietnej. To tylko minimum socjalne – cytuje księdza Gazeta Wyborcza.

Instrukcja duchownego wywołała falę komentarzy w internecie – Mam 2 dzieci i świadomie nigdy nie zdecyduję się na kolejne dziecko. Kto ma dzieci wie ile kosztuje ich wychowanie – napisała internautka i zapytała, czy ksiądz wie, jaki jest miesięczny koszt utrzymania dziecka na średnim poziomie. Najpierw proszę odpowiedzieć sobie na te pytania a potem doradzać co do ilości dzieci, którą ludzie mieć powinni – podkreśliła, kończąc komentarz.

Gazeta Wyborcza przybliża sylwetkę księdza Kneblewskiego – W dzieciństwie chciałem być królem, wodzem, rycerzem, zdobywcą bezludnej wyspy, a nawet odkrywcą zaginionych cywilizacji – pisał o sobie na portalu Opoka.org.pl. W młodości duchowny chciał mieć trójkę dzieci, ale powołanie kapłańskie “wdarło się do mojej świadomości niczym ogień i huragan” – pisał ksiądz.

Źródło Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie