Od wczoraj niemal cała Polska jest żółtą strefą. Oznacza to, że wprowadzono pewne zasady sanitarne. Tyle że członkowie PiS-u, którzy razem z Jarosławem Kaczyńskim przyszli pod pomnik smoleński na pl. Piłsudskiego, chyba się tym nie przejmują.
Członkowie PiS nie muszą przestrzegać obostrzeń?
Wczoraj, w kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej, politycy PiS zebrali się na placu Piłsudskiego przed pomnikiem ofiar tamtej tragedii. Mieli maseczki na twarzach, ale dystans społeczny nie był już przez nich przestrzegany. Oczywiście w tym gronie był Jarosław Kaczyńskim, a wraz z nim wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, prezeska Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, europarlamentarzyści Ryszard Czarnecki i Zbigniew Kuźmiuk i inni członkowie partii rządzącej.
Twój ból jest mniejszy niż mój!
Politycy PiS powinni przestrzegać zaleceń sanitarnych nie tylko dlatego, że są członkami ugrupowania, które współtworzy rząd. Chodzi też o wizerunek i wcześniejsze wpadki.
Warto przypomnieć, że już wiosną, czyli w czasie lockdownu, Kaczyński złamał pewne zasady sanitarne. Wszedł na zamknięty dla odwiedzających w tym okresie cmentarz Stare Powązki, by zobaczyć grób rodzinny.
Na nienoszeniu maseczki przyłapano też premiera Morawieckiego, który swoją drogą niedługo później – w czasie kampanii prezydenckiej – twierdził, że to już koniec pandemii koronawirusa i nie należy się obawiać tej nowej choroby. Jak widać, były to tylko jego pobożne życzenia albo kłamstwa.
Źródło: wyborcza.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU