Polityka i Społeczeństwo

Kaczyński wskazuje winnych wielkiego kryzysu politycznego. Niewiarygodna hipokryzja prezesa PiS

Ten bałagan musi zniknąć. Tylko tak wygramy z PiS. "Szpila" - Eliza Michalik dla CM

Opozycja nie uznaje demokracji, nie cofnęła się przez zablokowaniem wyborów; większość rządowa uczyniła wszystko, aby dotrzymać terminów konstytucyjnych – twierdzi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wypowiedział te słowa w czasie wywiadu udzielonego “Gazecie Polskiej”.

W sposób najbardziej radykalny, spośród dotychczasowych przypadków, okazało się, że nasza opozycja nie uznaje reguł demokratycznych. Nie respektuje zasad praworządności. Nie cofnęli się przed zablokowaniem wyborów z bardzo prostego powodu: ponieśliby w nich ciężką porażkę – powiedział prezes PiS. – Wykorzystali do tego epidemię koronawirusa – dodał.

Kaczyński uderza w opozycję

Lider PiS uważa, że opozycja najpierw twierdziła, że wybory nie mogą się odbyć, bo lokale wyborcze mogą okazać się ogniskami zakażeń, zaś potem odradzała też organizowanie wyborów korespondencyjnych.

Senat zastosował obstrukcję parlamentarną, okraszoną ich dyżurną retoryką, iż to my łamiemy konstytucję. Jednym słowem, zupełne odwracanie sensu wszystkich pojęć – nadanie słowom kompletnie przeciwstawnego znaczenia. W tej sprawie większość rządowa uczyniła dokładnie wszystko, by dotrzymać terminów konstytucyjnych, by zrealizować przepisy konstytucji, tymczasem opozycja dokładnie odwrotnie – dodał.

Odrzucając weto Senatu, uratowaliśmy możliwość przeprowadzenia wyborów zgodnie z prawem i jednocześnie niewprowadzenia stanu wyjątkowego. Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej w sytuacji, w której skutecznie przeciwdziałamy epidemii na mocy istniejących przepisów, byłoby oczywistym i jawnym złamaniem konstytucji – ocenił działania swojej partii

Odwracanie kota ogonem

Nie po raz pierwszy Kaczyński pokazał, że jest mistrzem w taktyce odwracania kota ogonem. Eksperci są bowiem zgodni, że opozycja uratowała polską demokrację przez kompletną porażką, jaką byłyby wybory, jakie miały się odbyć w niedzielę. Wskazywał na to np. Jarosław Flis we wczorajszej rozmowie z RMF FM. Twierdził, że gdyby elekcja miałaby miejsce, dziś bylibyśmy w pierwszym etapie największego kryzysu politycznego od lat. Sugerował, że władze “świeciłyby oczami”, dlaczego nadal nie są znane wyniki wyborów prezydenckich. Jak sugerował, wyniki nie byłyby znane nawet po miesiącu.

Kaczyński żyje jednak albo w alternatywnej rzeczywistości, albo celowo ponownie stara się manipulować swoim elektoratem.

Źródło: Gazeta Polska

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie