– Za dużo ludzi nosi dzisiaj buławy w plecakach. Niektórym wydaje się, że mają jakieś złote akcje w ręku i mogą nas rozgrywać – mówi źródło gazety. Czas więc pozbyć się niepotrzebnych buław i wysłać ludzi do urn wyborczych. Sam Kaczyński w wywiadzie dla „Polski Times” nie wykluczał wcześniejszych wyborów.
– Jeszcze kilka tygodni temu dawałem 10 proc. szans na realizację takiej opcji, dzisiaj to już 50 procent – mówi informator „DGP”, ważny polityk PiS.
W obozie władzy jest jednak mocny przeciwnik rozpisywania wcześniejszych wyborów. To prezydent Andrzej Duda, który ma obawiać się, że wybory wpłyną na destabilizację sytuacji w kraju. Jednak samorozwiązanie Sejmu może nastąpić bez udziału prezydenta. Potrzeba jest jednak wola opozycji – potrzeba 2/3 głosów, czyli 307 głosów. PiS dysponuje 228. A nie jest pewne, jak opozycja zareaguje na ten pomysł. PiS jest w trudnym momencie, bo w Polsce szaleje inflacja i drożyną, a władza wciąż nie załagodziła konfliktu z Unią Europejską i nie ma unijnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Być może dlatego Kaczyński reaktywował temat „zamachu w Smoleńsku”, by jeszcze raz zmobilizować swój najbardziej radykalny elektorat…
Czytaj również:
- A jednak! To już pewne, Polska wybrana w miejsce Rosji. Jak Moskwa zniesie to upokorzenie?
- Putin upokorzony przez ukraińską armię. Duma ruskiej floty stanęła w płomieniach!
- Ten ruch Trzaskowskiego rozwścieczył Moskwę, koleżanka Putina rzuca groźbami. “Każdy nieprzyjazny krok…”
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU