Oficjalne ogłoszenie końca sporu w Zjednoczonej Prawicy wyglądało kuriozalnie – panowie podpisali tajemniczy dokument przed dziennikarzami i wyszli. Co jednak skrywa to porozumienie? Czy może stracić na nim Mateusz Morawiecki?
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że wejście w spór z Mateuszem Morawieckim będzie kosztować Zbigniewa Ziobrę miejsce w rządzie. Ostatecznie zwaśnieni koalicjanci dogadali się i mówi się, że Solidarna Polska i Porozumienie wywalczyły na tym konflikcie sporo.
Jak informuje Wprost, sporym sukcesem Ziobry i Jarosława Gowina jest wynegocjowanie nowego podziału subwencji dla partii. Obecnie partie nie mogą dzielić się subwencjami wewnątrz koalicji, nawet jeżeli startowały z jednej listy. Teraz ma się to zmienić.
Wbrew pogłoskom, Kaczyński nie wymusił odwołania Bogdana Świeczkowskiego z funkcji prokuratora krajowego. Spekulowano, że prezes będzie chciał obsadzić na tym stanowisku zaufanego człowieka z PiS, co osłabiłoby Ziobrę. Ostatecznie na ministra sprawiedliwości będzie miał oko sam Kaczyński, który obejmie funkcję wicepremiera. Prezes chce osobiście dopilnować, by nie wybuchł kolejny konflikt między Ziobrą a Morawieckim. Nie da się przy tym ukryć, że pozycja premiera w wyniku sporu mocno osłabła.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
