Polityka i Społeczeństwo

Ostateczna klęska Kukiza. PiS rozmontowuje jego formację

Jeszcze przed eurowyborami partia Jarosława Kaczyńskiego patrzyła przychylnie na Kukiz’15 jako opcję zapasową na wypadek utraty samodzielnej większości podczas jesiennych wyborów parlamentarnych. Stąd Paweł Kukiz był podejmowany przez prezesa, który był gotów zaproponować muzykowi nawet wspólne listy wyborcze. Jednak po klęsce ugrupowania, które nie przekroczyło wyborczego progu, siła negocjacyjna Kukiz’15 zmalała, a równocześnie wzrosło poczucie siły obozu rządzącego, który samodzielnie pokonał zjednoczoną opozycję o aż 7 punktów procentowych. W efekcie potrzeba istnienia ruchu Pawła Kukiz przestała istnieć, co ostatecznie rozstrzygnęły zaawansowane rozmowy muzyka o koalicji z Konfederacją. Jeśli bowiem Kukizowcy wystartują razem z narodowcami i Januszem Korwin-Mikke, to przestaną być neutralnym koalicjantem, a staną się politycznym zagrożeniem na prawej flance PiS. Stąd Prawo i Sprawiedliwość nie miało oporów, aby wchłonąć dziś kolejnych posłów formacji. Do obozu rządzącego dołączył bowiem jeden z najbardziej rozpoznawalnych polityków i dyżurny wręcz gość TVP, wiceszef klubu Kukiz’15 poseł Tomasz Rzymkowski. Wraz z nim szeregi partii władzy zasilił jeszcze Norbert Kaczmarczyk oraz Krzysztof Sitarski, którzy również trafili do Sejmu z list Kukiz‘15, ale już od pewnego czasu pozostawali niezrzeszeni. Prorządowe media piszą o łącznie 5 byłych posłach Kukiz’15, którzy wystartują z listy PiS. Jak donosi wpolityce.pl, poza wspomnianą trójką najbardziej prawdopodobne jest, że chodzi o Elżbietę Zielińską i Jerzego Kozłowskiego. Tym samym na listach prawdopodobnie zabrakło miejsca choćby dla kontrowersyjnego Adama Andruszkiewicza.

Tak łatwe przejście czołowych postaci Kukiz’15 do PiS pokazuje jednak, jak bardzo fikcyjną opozycją wobec partii rządzącej było to środowisko polityczne. Paweł Kukiz obiecywał trzecią nogę, siłę anty-systemową, która nie będzie bratać się z elitami partyjnymi po obu stronach. Tymczasem, jak obserwowaliśmy przez lata, taktyka ta sprawdzała się do pobłażania działaniom rządu i źle pojmowanego symetryzmu, kiedy nawet w sytuacji skandalicznych decyzji rządzących posłowie formacji z lubością woleli atakować opozycję.

Dla partii na prawo od PiS nadchodzi zatem czas ostatecznego testu. Jeśli rozmowy pójdą pomyślnie, to obok dawnych Konfederatów razem pójść może nie tylko Paweł Kukiz, ale i Mariusz Max Kolonko. Klęska tak szerokiego porozumienia byłaby prawdopodobnie złamaniem ostatniej szansy na stworzenie realnej siły politycznej na prawo od PiS. Stad ten ostatni zrobi wiele, aby do ich sukcesu nie dopuścić.

Źródło: wpolityce.pl

fot. Shutterstock/Marek Szandurski/praszkiewicz

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie