– Ja wiem, że was to boli, ale sfałszowaliście wybory – mówił Kaczyński w Sejmie po wyborach samorządowych w 2014 roku.
Obawy PiS
Sondaże nie są w ostatnim czasie dla PiS łaskawe. Badania regularnie pokazują, że PiS wygra wybory, ale prawdopodobnie wynik rozstrzygnie się nie na procenty, a na mandaty. Bardzo prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym PiS wygrywa wybory, ale nie jest w stanie stworzyć sejmowej większości. Obóz władzy realnie boi się porażki, na co wskazują doniesienia o kombinacjach przy ordynacji wyborczej. Kaczyński i spółka chcą zwiększyć liczbę okręgów sejmowych z 41 do 100. Jak informował Dziennik.pl, partia posiada już odpowiednie wyliczenia. Nowogrodzka liczy, że taki manewr zapewni partii przewagę mandatową.
Drugim, sprytnym zabiegiem, ma być przełożenie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku. Oficjalny argument to kumulacja wyborcza. Nieoficjalnie – PiS chce przełożyć wybory samorządowe, bo zazwyczaj nie osiąga w nich rewelacyjnych wyników. Samorządowy sukces dałby opozycji paliwo do kampanii parlamentarnej, a tego Kaczyński chce uniknąć.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU