W 2015 r., w czasie kampanii wyborczych, Jarosław Kaczyński zniknął. Nie tylko jednak on. W przysłowiowej szafie ukrył się Antoni Macierewicz. PiS miało twarz “pani z sąsiedztwa”, którą była Beata Szydło. Teraz powrócono do tej strategii. Prezes partii schował się przed wyborcami.
Prezes to nie kampanijne zwierzę?
Jarosław Kaczyński próbował się zaangażować w kampanię. 24 czerwca pojawił się na spotkaniu Forum Młodych PiS. Rzucił parę frazesów, w które wierzą chyba tylko najwięksi wyznawcy jego partii, potem porównał prawa kobiet i prawa zwierząt. I… no właśnie, zniknął z polskiego życia medialnego. Ponoć w sztabie Dudy nikt nie był zadowolony z jego wystąpienia.
W mediach ciężko znaleźć też Macierewicza, najbardziej kontrowersyjnego polityka PiS.
Dlaczego obu polityków schowano? To jasne. Po pierwsze, budzą oni zbyt duże skrajne emocje jak na warunki II tury, gdy Duda musi przekonać do siebie (i niejako też do PiS-u) ponad 50 proc. wyborców. Z wrzeszczącym Kaczyńskim i Macierewiczem, który żyje w świecie teorii spiskowych, jest to nierealne.
Syn Tuska
Dochodzi to tego i drugi element – niezależność prezydenta. Czytając naszą ustawę zasadniczą można dojść do wniosku, że jej twórcy marzyli o prezydencie, który jest bezpartyjny, a przynajmniej potrafi unieść się ponad polityczny spór. Takiej głowy państwa chcą chyba też wyborcy. Dlatego Duda na czas kampanii musi odkleić się od PiS-u. Tyle że przez pierwszą kadencję pokazał, że jest zespolony z partią nie tyle klejem, co wręcz gwoździami. Mówienie, że w II turze to się zmieni, jest próbą zaczarowania wyborców naiwnymi zaklęciami.
Zapewne z podobnych powodów Trzaskowskiego nazywa się w propisowskich mediach “synem Tuska”. Niektórzy posuwają się nawet do stwierdzeń, że jest on połączeniem Tuska z Biedronia. Tyle że sprawa jest jasna: to Duda jest mocniej związany z PiS-em, niż Trzaskowski z PO. Ten ostatni może też pochwalić się m.in. poparciem samorządowców.
Odpowiedź na pytanie, komu mocniej zaufają Polacy, poznamy już w niedzielę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU