Kaczyński odleciał w swojej nienawiści do Tuska. Nie uwierzycie, jakie oskarżenia wymyślił prezes. “Padła propozycja…”

Jarosław Kaczyński kontynuuje swój objazd po Polsce. Tym razem dał show w Siedlcach, gdzie przekonywał, że Donald Tusk… brał udział w planowaniu rozbioru Ukrainy.

Wyobraźni Jarosława Kaczyńskiego mogliby pozazdrościć scenarzyści „Rodu smoka”, serialowego hitu fantasy, w którym bohaterowie spiskują przeciwko sobie, dążąc do zdobycia korony Siedmiu Królestw. Dzięki Kaczyńskiemu mamy taką grę o tron na żywo, bo prezes coraz bardziej odlatuje ze swoimi intrygami. W środę odwiedził Siedlce, gdzie dał prawdziwy popis kuriozalnych wypowiedzi. Tym razem oskarżył Donalda Tuska o udział w… planowaniu rozbioru Ukrainy.

– Przecież nawet młodzi ludzie pamiętają co się działo od roku 2007 do 2015. Jaka była polityka wobec Rosji, w jaki sposób kłaniano się od pierwszego przemówienia Donalda Tuska w Sejmie, gdzie mówił: chcemy się porozumieć z Rosją taką, jaka jest – grzmiał Kaczyński. – Czyli wiedział, jaka jest Rosja, nie uważał, że to jest państwo jak inne, ale mimo wszystko chciał się porozumieć i zaraz później już w 2008 roku do Moskwy pojechał – mówił dalej prezes PiS. A potem pojechał po bandzie.

– O czym tam rozmawiali? Nie wiem, w każdym razie nie mam na ten temat precyzyjnych informacji, no poza tym, że padła tam propozycja rozbioru Ukrainy, która została zbyta milczeniem przez Tuska – oskarżył politycznego rywala Kaczyński. – Nie powiedział „nie”, nie powiedział, że my takich propozycji w ogóle nigdy nie będziemy brali pod uwagę, bo to jest awantura i zbrodnia, to byłoby działanie przeciwko najbardziej elementarnym interesom Polski – stwierdził prezes.

Drożyzna w sklepach? Rosnące ceny energii? Kogo to obchodzi, prezes woli rzucać obrzydliwe oskarżenia w kierunku Donalda Tuska. Jasne, to nic nowego, ale Kaczyński zaczyna przekraczać kolejne granice. Zarzuty o planowanie rozbioru Ukrainy z ust polityka, który mając informację o rosyjskim ataku na Ukrainę zorganizował spotkanie z prorosyjskimi partiami i którego największym sojusznikiem jest Viktor Orban brzmią kuriozalnie. A może Kaczyński nie może przeboleć, że to Donalda Tuska poproszono o wygłoszenie laudacji na cześć narodu ukraińskiego podczas uroczystości rozdania nagród M100 Media Award w Poczdamie…