„Gazeta Wyborcza” rozmawiała z politykami PiS i nie wszyscy są zachwyceni smoleńską ofensywą prezesa. Przede wszystkim chodzi o odkurzenie Antoniego Macierewicza, którego działania nie przysłużyły się upamiętnieniu tragedii.
– Wszystko zależy od tego, jak to zostanie sprzedane. Osobiście szukałbym kogoś innego niż Macierewicz – mówi jeden z rozmówców „Wyborczej”. Z kolei doradca Kaczyńskiego twierdzi, że w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę byłoby „nienaturalne”, gdyby prezes nie wspominał o Smoleńsku.
– Robi się starszy i chce mieć czyste sumienie, że do końca mówił to, co należało – twierdzi rozmówca „Wyborczej”. Kaczyński od lat wykorzystywał temat katastrofy smoleńskiej w celach politycznych. Gdy walczył o władzę, podgrzewał emocje, powtarzał, że jest już blisko odkrycia prawdy i obiecał sprowadzenie wraku tupolewa. Gdy PiS przejęło władzę, temat katastrofy zaczął się wygaszać. Aż do teraz.
Czytaj również:
- Więźniowie zasilą rosyjską armię? W Rosji rusza potajemna mobilizacja
- Rzecznik Kremla skomentował groźbę użycia broni atomowej przez Rosję. Mówi o “jednym przypadku”
- Kreml chce zastraszyć kolejny kraj? Rosyjska armia rozpoczęła ćwiczenia na spornym terytorium
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU