Trwa wojna na koszyki z zakupami. Taką taktykę stosował w minionych kampaniach PiS. Teraz partia wpada we własne sidła.
Dziennikarze wp.pl postanowili zbadać „koszyk Kaczyńskiego” z 2011 r. Efekt?
„Dziś prezes PiS musiałby wyciągnąć z kieszeni nieco mniej pieniędzy, choć wielkich oszczędności akurat nie widać” – podsumowują badanie firmy badawczej ABR SESTA dziennikarze Wirtualnej Polski.
Ceny wtedy a dziś
Osiem lat temu prezes PiS w sklepie zapłacił dokładnie 55 zł 60 groszy. W jego koszyku znalazło się: 2,5 kilograma ziemniaków, 1 kilogram jabłek, dwa opakowania cukru, pierś z kurczaka, chleb, opakowanie z 10 jajkami i kilogram mąki.
Dziś lider PiS zapłaciłby odrobinę mniej, ale nie są to wielkie różnice. Wtedy Kaczyński chciał udowodnić „drożyznę”, jaka panowała za czasów PO-PSL.
Zgodnie z danymi GUS w całym 2015 roku ceny spadły (w porównaniu z rokiem 2014) o 0,9 proc. W 2016 roku spadek wyniósł już tylko 0,6 proc. W 2017 roku inflacja wyniosła 2 proc. zaś w 2018 rok ceny poszły w górę o 1,6 proc.
Dziś ceny rosną już w niepokojącym tempie. Inflacja wynosi nawet 2,9 proc. co pokazuje, że przebiła już cel inflacyjny NBP.
Bank centralny Polski myślał o podwyżce stóp proc. w lipcu br. Mogło to podnieść koszty kredytów, ale też obniżyłoby inflację. Ostatecznie nie podjęto jednak takiej decyzji.
Koszyk Dudy
Niedawno podobny eksperyment dokonano w przypadku koszyka prezydenta Dudy. W 2015 r. – jeszcze jako kandydat na głowę państwa – zrobił on zakupy w polskiej Biedronce, by udowodnić, że ceny w złotówkach są tańsze niż w euro. Kilka dni temu dziennikarze Faktu powtórzyli jego zakupy i okazało się, ze dziś Duda zapłaciłby o 25 proc. więcej niż cztery lata temu.
Inflacja rośnie i jest coraz bardziej odczuwalna przez Polaków, co dodatkowo zwiększa jej skalę. Opozycja mogłaby sprawnie punktować tym PiS. Jak na razie robią to za nią media. Czy to jednak wystarczy do pokonania partii Kaczyńskiego?
Źródło: Wp.pl
Fot. KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU