Wszystkie te działania zaowocowały znaczącym wzrostem wpływów Prawa i Sprawiedliwości w regionie, nawet bez władzy ludzi Jarosława Kaczyńskiego na szczeblu centralnym. Gdy Schetyna rządził dolnośląską PO, dbał o jej wysokie poparcie, a dzięki niemu trzymał ludzi Kaczyńskiego z dala od władzy. Gdy zastąpił go Protasiewicz, faktyczną władzę w partii przejął prezydent Wrocławia, któremu zależało na kontrolowaniu unijnych pieniędzy, które miały popłynąć do województwa, ale Dutkiewicz nigdy nie potrafił odnieść sukcesu poza samym Wrocławiem. Prawo i Sprawiedliwość straciło w regionie jedyną poważną konkurencję. Regionalna PO do dziś nie odzyskała dawnej sprawności, a PiS po przejęciu władzy na szczeblu krajowym, umocniło się w wielu regionach – również na Dolnym Śląsku. W 2018 roku środowisko Jarosława Kaczyńskiego wygrało wybory do sejmiku, a następnie korupcją polityczną przekonało do współpracy Bezpartyjnych Samorządowców, bez których żadnej większości zbudować się nie da.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
