Choć prezes Kaczyński wydaje się być przekonany o tym, że wczorajsza zapowiedź ostrego przycięcia pensji posłom, senatorom i samorządowcom oraz zapowiedź zwrotu otrzymanych przez rządzących nagród na cele charytatywne pozwoli raz na zawsze zamknąć ten temat z korzyścią dla Prawa i Sprawiedliwości, to już dziś widać, że to wcale nie będzie takie łatwe.
W ministerstwach wciąż piętrzą się interpelacje posłów opozycji i wnioski o informacje publiczne dotyczące kolejnych okresów rządów dobrej zmiany i rozmiarów jej rozpasania, w partii Kaczyńskiego zapowiedź ostrych cięć wynagrodzeń poselskich wywołała niemały ferment, a w całej Polsce nieprzerwanie trwa akcja Platformy Obywatelskiej pt. “Konwój wstydu”, gdzie na wielkich billboardach umieszczonych na przyczepach samochodów osobowych możemy zobaczyć wizerunki polityków i działaczy dobrej zmiany, wraz z przypisanymi do nich kwotami horrendalnie wysokich nagród, jakie pobrali z budżetu państwa. To, że takie działanie jest skuteczne widać już w sondażach poparcia dla partii politycznych, nic więc dziwnego, że Grzegorz Schetyna zapowiedział dziś, iż konwój nie przestanie jeździć po polskich miastach i uświadamiać Polaków. Na swoim profilu na Twitterze PO pochwaliła się, że akcja przynosi pożądany skutek, publikując wypowiedzi zbulwersowanych obywateli.
https://twitter.com/Platforma_org/status/982228629328293888
Co ciekawe, sama akcja nie jest nowa, już od kilku tygodni Platforma Obywatelska promuje ją w sieci i w mediach tradycyjnych. Dotychczas posłowie PiS nie występowali otwarcie przeciwko tej akcji, choć oczywiście oceniali ją negatywnie. Gdy jednak okazało się, że na billboardach wysłanych do Torunia znajduje się wizerunek ojca Tadeusza Rydzyka wraz z przypisaną do niego kwotą 94 mln dotacji, zareagować musiała posłanka, bezpośrednio związana ze środowiskiem redemptorysty. Anna Sobecka, bo o niej mowa, błyskawicznie zareagowała na to jej zdaniem pomówienie i postanowiła zaapelować do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, by zajął się sprawą z urzędu.
Jak donosi dzisiejszy “Fakt” posłanka wystosowała do Zbigniewa Ziobry list, w którym napisała, że “W związku z działaniami, jakie zostały podjęte na terenie Torunia i całej Polski, polegającymi na umieszczeniu wizerunku dyrektora katolickiej rozgłośni na ruchomym billboardzie, insynuując, że O. Tadeusz Rydzyk wziął 94 mln zł z państwowych dotacji, uprzejmie proszę o rozważenie, czy działania te nie naruszają dobrego imienia duchownego ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka i czy nie podważają zaufania niezbędnego do wykonywania pracy duszpasterskiej, jak też zaufania niezbędnego do pełnienia przez niego funkcji dyrektora Radia Maryja”.
Zdaniem Sobeckiej, sprawa jest na tyle poważna, że prokuratura powinna rozważyć działanie z urzędu, bowiem przemawia za tym ważny interes publiczny, bowiem zniesławiony został kapłan w związku ze swoją działalnością publiczną.
Zabawne jest jednak to, że posłanka PiS nie zdecydowała się stanąć w obronie swoich partyjnych kolegów, choć nagrody ponoć im się należały. Oburzona jest dopiero wtedy, gdy sprawa dotyczy jej najważniejszego politycznego sojusznika. Efekt jej działań będzie oczywiście odwrotny od zamierzonego. Zamiast wyciszenia sprawy zgodnie z wolą i życzeniem Jarosława Kaczyńskiego, opinia publiczna z jeszcze większym pogłosem usłyszy o gigantycznych pieniądzach, jakie z budżetu państwa otrzymał ojciec Tadeusz Rydzyk.
Źródło: Fakt
fot. Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU