Prawo i Sprawiedliwość przymierzało się do głosowania w sprawie uchylenia immunitetu Marianowi Banasiowi, ale się z tego wycofało. Są dwie wersje wydarzeń.
W ubiegłym tygodniu Sejm miał się zająć głosowaniem w sprawie uchylenia immunitetu Marianowi Banasiowi. Prokuratura w Białymstoku chce mu postawić zarzuty dotyczące ukrywania majątku. Jak pisze “Rzeczpospolita”, sprawa była dogadana z marszałek Sejmu Elżbietą Witek. Co jednak poszło nie tak, ponieważ ni z tego, ni z owego, Kazimierz Smoliński, szef sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, niespodziewanie skierował do Biura Analiz Sejmowych zapytanie o ekspertyzę prawną. Prawnicy mają zbadać, czy udostępnienie tylko części akt śledztwa w sprawie Banasia posłom komisji jest zgodne z prawem.
Poseł opozycji, chcący zachować anonimowość, przedstawia dwie wersje wydarzeń – Po trzech miesiącach PiS nagle podważa kwestię akt? To kuriozalna próba wstrzymania procedowania wniosku o immunitet. Pytanie, co za tym stoi: obawa o przegranie w głosowaniu, czy też ruszyły negocjacje PiS z Banasiem – mówi w rozmowie z “Rzeczpospolitą”.
Jak zauważa gazeta, pod koniec października Marian Banaś zaapelował do opozycji o powołanie komisji śledczej w sprawie wymuszania zeznań obciążających prezesa Najwyższej Izby Kontroli (NIK). Stało się wtedy coś, co może wskazywać na przyczynę prewencyjnego zaciągnięcia immunitetowego hamulca. Cała opozycja stanęła murem za Banasiem, łącznie z Konfederacją.
PiS ma 228 posłów, więc do sejmowej większości brakowało mu tylko trzech głosów. Formalnie opozycja w sprawie komisji śledczej zebrała 232 głosy, czyli większość – pisze gazeta. – Nie wykluczamy, że PiS negocjuje z Banasiem rozejm – mówi jeden z posłów.
Źródło: Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
