PR-owiec Piotr Agatowski, znajomy Andrzeja Dudy, przygotował ponoć dla PiS-u sondaże oceniające potencjał wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Podobno wynika z nich, że to kandydat KO wygra wybory w II turze.
Klęska Dudy
Ponoć prognozowana klęska Dudy może być znaczna. Chodzi nawet o kilka proc. w II turze. Agatowski nie wykonywał jednak sondaży w wąskim tego słowa znaczeniu. Badał pewne tendencje. I te ostatnie są zabójcze dla kandydatury obecnego prezydenta.
W PiS dominują ponoć minorowe nastroje i przekonanie, że KO wybrała teraz najlepszego kandydata, jakiego mogło. Tego faktu nie zmienia nawet to, że Trzaskowskiego będzie PiS-owi prościej atakować niż polityczną dziewicę w postaci Szymona Hołowni czy Władysława Kosiniaka-Kamysza, który dzieli z Dudą podobny elektorat.
Humorów PiS-owcom nie może poprawiać to, że sam sztab prezydenta nie robi właściwie nic, by ratować tę złą sytuację. Całokształt wygląda tak, jakby kampania była rozpisana do 8 maja i nikt z wyprzedzeniem nie wziął pod uwagę tego, że wybory zostaną jednak przeniesione i to aż o ponad miesiąc.
Dziś zresztą coraz więcej dziennikarzy zwraca uwagę na to, że kampania Dudy zaczyna przypominać tę, którą prowadził Bronisław Komorowski. Prezydent chce wmówić Polakom, że jest świetnie i właściwie pokazuje, że on sam nie ma już pomysłów, co można byłoby poprawić. Wyraźnie kontrastuje to ze świeżym Trzaskowskim.
Droga do zwycięstwa
Trzaskowski swoją walkę rozpoczął skromnie. Właściwie eksperci twierdzili, że nie dają mu wielkich szans na sukces. Potwierdzały to pierwsze sondaże. Estymator wyliczył, że prezydent Warszawy może liczyć na wyniku 10,2 proc.
Potem było lepiej, gdy w trzech sondażach – United Survey dla RMF FM i “Dziennika Gazety Prawnej” (14 proc.), IBRiS dla Onetu (16 proc.) i Pollster dla “Super Expressu” (16,54 proc.) – od razu wskoczył na drugie miejsce.
Zresztą sztab Trzaskowskiego dobrze przemyślał swoją strategię. Narzuca narrację tych wyborów, atakuje Dudę i PiS, a poza tym przedstawia swoje pomysły na prezydenturę.
Przepis na sukces?
Nowe sondaże pokazują, że Trzaskowski wejdzie to II tury. W niej sukces nie jest pewny, ale wielce prawdopodobny. Jeśli zliczy się bowiem elektorat antypisowski, okaże się, że jest on na tyle duży, by przeciągnąć szalę zwycięstwa na stronę opozycji. Pokazały to już wybory do Senatu. Dni Dudy w Pałacu Prezydenckim są już chyba policzone…
Źródło: gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
