Książka o kocie
Dalej stwierdziła bowiem, że marzy jej się, aby prezes PiS… przeczytał jej książkę. Powód? Motyw kota!
– Bo tam jest ten rozdział o kocie sąsiada, gdzie ja mówię, że ja nie za bardzo z kotami jestem, a on przecież kocha koty. I gdyby na przykład okazało się, że on czyta tę książkę i tak sobie myślałam i nagle mówi tak: “Wydzwońcie mi tę Nosowską”. I on dzwoni i mówi tak: “To jest o mnie”. I mamy to. I on nagle występuje w telewizji i mówi tak: “Słuchajcie, ja już wszystko teraz wiem, przepraszam. Słuchajcie, co byście chcieli?”. I my mówimy: “A my to, a my tamto…”. Ja lubię sobie wyobrażać takie, no wiecie, takie abstrakcyjne scenariusze, że takie coś się dzieje, strasznie mnie to jara. Dużo czasu nad tym spędzam – mówiła dalej liderka Hey.
Jesteśmy teraz ciekawi, czy Kaczyński posłucha rad wokalistki.
Źródło: Newonce
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU