Katarzyna Nosowska, legendarna wokalistka zespołu Hey, wypowiedziała się na temat Jarosława Kaczyńskiego. Podczas niedawnej audycji radiowej z Dorotą Masłowską i Agnieszką Szydłowską próbowała przejrzeć prezesa PiS niemal na wylot.
Nosowska o Kaczyńskim
Przypomnijmy, że parę miesięcy temu Nosowska opublikowała na Instagramie piosenkę, którą dedykowała niejako Kaczyńskiemu.
– Więc ja na swoim Instagramie zamieściłam taki ten fragment mojej piosenki właśnie z portretem tego pana Jarosława Kaczyńskiego (…) – stwierdziła teraz w czasie audycji wokalistka. Liryk utworu faktycznie można dopasować do tego, co robi lider PiS.
– Podoba mi się określenie TEN pan Jarosław Kaczyński, bo to już samo w sobie jest czułe – żartowała w odpowiedzi Dorota Masłowska.
Nosowska zaczęła też analizować psychikę Kaczyńskiego. Stwierdziła, że chciałby być on innym człowiekiem, ale nie może, bo “stworzył określoną personę”.
– Słuchajcie… Tak mi się wydaje, bo mam bliską osobę, która jest tak bardzo daleko od siebie, tak bardzo uciekła przed tą taką esencją samego siebie, że właśnie przyjęła, to się chyba nazywa zaburzenie narcystyczne, że wchodzisz w taką personę, tworzysz personę, którą się stajesz i już nie ma z tego powrotu do tej delikatności. Są tacy ludzie. Być może on jest na takim etapie, że on po prostu jest już tak bardzo, tak bardzo się okolcował, tak bardzo nie chce innego siebie, że już nie ma dla niego powrotu z tego – tłumaczyła artystka.
– Tak! Ty byś mu zrobiła terapię. Gdyby on mógł odegrać na przykład takiego co ukradł księżyc – śmiała się dalej Masłowska.
– Nie wiem, może, żeby z nim właśnie tak… Chociaż nie wiem, nie ze wszystkimi się tak daje. Nie mam takich super mocy. No, ale gdybym tak może mu coś ugotowała, dajmy na to. Tak bym na przykład… Nie wiem. Może bym mu trochę gliny dała, teraz trochę w glinie robię, taką kulkę gliny i tak powiedziała: “A proszę zobaczyć, z wałeczków taki byśmy kubeczek zrobili”. Może on by zrobił ten kubeczek. Ja lubię sobie wyobrażać takie nierealne scenariusze, że on nagle siedzi i ja mu daję tę glinę, on jest taki naburmuszony i mówi: “Co pani pie*doli?”, ale ja mówię: “Tylko jeden kubeczek. Tu taki wałeczek”. I on tak bierze w te swoje rączki takie i tak bierze ten wałeczek i tak nagle robi ten kubeczek i tak mu rośnie ta glina, a ja mówię: “A teraz to poszkliwimy” i on: “Jak to poszkliwimy, jak poszkliwimy?”, a ja mówię: “Tak poszkliwimy” i właśnie on to szkliwi i wychodzi mu z piecyka taki jego własny kubeczek. I on nagle wymięknie – kontynuowała Nosowska.
Potem weszła na temat, którym faktycznie mogłaby zaciekawić Kaczyńskiego.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU