Dlaczego PiS nadal nie skreśliło Orbana, choć premier Węgier otwarcie wspiera prezydenta Rosji, chroniąc go przed embargiem UE na surowce energetyczne?
Putin trzyma Orbana sami wiecie, za co
Ledwie jesienią zeszłego roku Węgry podpisały z Gazpromem nowy, 15-letni kontrakt gazowy. Błękitne paliwo z Rosji stanowi aż 95% gazu, którego potrzebuje kraj rządzony przez lidera Fideszu od kilkunastu lat. Cena rosyjskich dostaw tego surowca została jednak utajniona. Victor Orban dba o to, aby Unia Europejska nie nałożyła embarga na import ropy i gazu z kraju, który zaatakował Ukrainę. Rząd PiS opowiada się za dalszymi naciskami na Rosję, a mimo to ciągle traktuje sojusznika Putina jako swojego przyjaciela, o czym wprost mówią prominentni przedstawiciele partii rządzącej.
Rządowe media na Węgrzech chwalą profesjonalizm rosyjskich żołnierzy
Przestrzegają też przed przekazywaniem uzbrojenia Ukrainie. Orban idzie jednak znacznie dalej i spisuje na straty sojusz z Amerykanami. Przyjaciel PiS opowiada się również za tym, aby Ukraina została pozostawiona jako strefa buforowa między Rosją, a Unią i krytykuje nasz kraj za to, że próbujemy pomóc Ukrainie w trwałym zakotwiczeniu jej w zachodnich strukturach.
Polski Orlen nie zamierza wycofać się z interesów z węgierskim koncernem paliwowym MOL
Koncern kierowany przez Daniela Obajtka nadal chce sprzedać węgierskiemu partnerowi kilkaset stacji paliw działających obecnie pod szyldem gdańskiego Lotosu. Orlen już po agresji Rosji na Ukrainę kupił 700 tysięcy baryłek rosyjskiej ropy, od której zresztą uzależniony jest węgierski MOL.
PiS panicznie boi się uruchomienia traktatowej procedury za naruszenie praworządności
Do jej uruchomienia potrzebna jest jednomyślność krajów członkowskich, a Victor Orban gwarantuje Jarosławowi Kaczyńskiemu, że tej jednomyślności nie będzie. Tylko czy warto robić interesy z V Kolumną Putina w UE ledwie w imię nietykalności za własne szkodliwe działania?
Czytaj również:
- Ukraina ostrzega: ten kraj będzie kolejnym celem Putina. “Nie zamierza się zatrzymywać”
- Na Kremlu też mają dość? Tylko te dwie osoby uparcie chcą kontynuować agresję na Ukrainę. Jedną z nich jest Putin
- To on zaplanował inwazję na Ukrainę? Z Putinem znają się z czasów pracy w KGB
Źródło: naTemat.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU