Polityka i Społeczeństwo

Kaczyński grozi Morawieckiemu? Takiego napięcia jeszcze nie było

kaczyński

Jarosław Kaczyński zabrał głos na temat najświeższej awantury w obozie władzy. Premier Mateusz Morawiecki, mówiąc oględnie, dostał po uszach.

Od niecałego tygodnia obóz władzy przypomina western w pełnym tego słowa znaczeniu. Wszyscy wyciągnęli rewolwery i walą do siebie bez opamiętania. Morawiecki chciał wszystkich sterroryzować, ale prezydent Andrzej Duda skoczył mu z toporkiem do gardła i szef rządu musiał się zacząć wycofywać. Lekko z boku stoi Zbigniew Ziobro, ale z dwururką czekając na potencjalne ofiary. Do miasta przyjechał szeryf Kaczyński i mówi jak jest.

Najświeższa awantura rozbija się o nowelizację ustaw dotyczących sądownictwa, które mają pozwolić na uruchomienie pieniędzy z KPO. Mateusz Morawiecki wspólnie z ministrem ds. Unii Europejskiej Szymonem Szynkowskim vel Sękiem zapewnili Nowogrodzką, że nowa ustawa została uzgodniona z Bruksela i Pałacem Prezydenckim. To okazało się kłamstwem, przynajmniej w przypadku zapewnień o konsultacjach z Andrzejem Dudą.

Jak informował Onet.pl, w centrali PiS się zagotowało i panuje ogólne przeświadczenie, że szef rządu wprowadził wszystkich w błąd. Prezes PiS w trybie alarmowym nakazał zdjęcie ustawy z porządku czwartkowych obrad Sejmu.

Prezes grozi Morawieckiemu?

Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu prorządowej “Gazecie Polskiej”, a jego fragmenty publikuje portal niezalezna.pl. Można odnieść wrażenie, że prezes PiS – mówiąc delikatnie – patrzy spod byka na premiera Mateusza Morawieckiego. Szef partii rządzącej został poproszony o ocenę szans na to, iż po uchwaleniu kolejnej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym Komisja Europejska uzna polskie “kamienie milowe” za zrealizowane.

Ta sprawa jest przedmiotem poważnej kontrowersji w Polsce, dlatego nie mogę się na jej temat w tej chwili wypowiadać. Uchwalenie ustawy prawdopodobnie, ale nie na pewno, byłoby uznane za ich wypełnienie, ale skutki w Polsce mogłyby być skrajnie destrukcyjne, nie tylko dla sądownictwa, lecz także całego aparatu państwowego i mogłyby zaszkodzić przyjmowaniu przez Polskę głównych środków z perspektywy budżetowej na lata 2021-2027 – powiedział.

Chodzi dokładnie o test niezależności sędziego, co Jarosław Kaczyński nazywa “podważaniem nominacji sędziowskich”. – Te same wątpliwości wyraził prezydent Andrzej Duda, dlatego ta ustawa wymaga doprecyzowania i dalszych konsultacji – podkreślił były wicepremier ds. bezpieczeństwa.

Źródło: niezalezna.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie