Kolejny sondaż potwierdza, że Zjednoczona Prawica ma się czego obawiać ze strony Koalicji Obywatelskiej. Różnica w poparciu dla obu partii jest minimalna.
Za około miesiąc Polacy oficjalnie się dowiedzą, że nie będzie jednej listy opozycji w wyborach do Sejmu. Na 99,9 proc. można już dzisiaj powiedzieć, że ten etap jest zamknięty. Donald Tusk tydzień temu dał do zrozumienia, że jeśli w ciągu miesiąca nie padną konkretne deklaracje ze strony pozostałych liderów partyjnych, to Platforma Obywatelska pójdzie do wyborów sama.
Co to będzie znaczyło? Na barkach największej partii opozycyjnej spocznie ciężar odsunięcia od władzy rządzącego układu politycznego. Można odnieść wrażenie, że pozostałym partiom opozycyjnym bardziej chodzi o zapewnienie sobie miejsca w Sejmie, niż o realne pozbawienie władzy Jarosława Kaczyńskiego.
Warto zatem przemyśleć swoje preferencje partyjne pod kątem oddania głosu na partię, która będzie musiała stoczyć brutalną walkę z władzą, która zaangażuje w nadchodzących wyborach cały aparat państwa, żeby tylko nie dać się oderwać od koryta. To będzie najbrudniejsza kampania wyborcza od odzyskania przez Polskę niepodległości.
KO cały czas blisko PiS
Najnowszy sondaż pracowni Kantar Public po raz kolejny pokazuje minimalną różnicę między Koalicją Obywatelską i Prawem i Sprawiedliwością.
W listopadzie największym poparciem cieszy się Zjednoczona Prawica z wynikiem 30 proc. To wzrost o 2 pkt proc. w porównaniu do zeszłego miesiąca. Koalicję Obywatelską popiera 28 proc. respondentów (spadek o 3 pkt proc.)
Daleko w tyle można zobaczyć kolejne partie opozycyjne. Polska 2050 Szymona Hołowni notuje wynik jednocyfrowy – 9 proc. Z kolei Lewica może liczyć na 7 proc. wskazań w badaniu. Do Sejmu nie dostałoby się PSL i Konfederacja z wynikiem po 4 proc. poparcia. Frekwencja wyniosła 68 proc.
Źródło: Pap.pl, Interia.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU