To miały być spokojne parlamentarne wakacje dla Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnich tygodniach zamknęli większość głównych operacji politycznych (do pełni szczęścia brakuje dzisiejsze zatwierdzenie zmian w ordynacji do PE przez Senat), utrzymali sympatię prezydenta Dudy, który mimo iż PiS napluło mu w twarz uznał, że to jednak po prostu deszcz pada i dalej bezkrytycznie podpisuje podsuwane mu na biurko legislacyjne potworki.
Prezes Kaczyński uznał, że skoro wszystko poszło tak świetnie, to pora wybrać się do TVP i powiedzieć swoim owieczkom, że dobra zmiana ma się świetnie, wszystkie przeszkody pokonuje bez większych problemów. Przypomniał także obowiązującą narrację w sprawie przejęcia sądów, że przykładowo była wiceminister u Ziobry jako I Prezes SN to wcale nie będzie upolitycznienie sądownictwa, a wręcz przeciwnie. Nie zabrakło też nawiązań do przestępców w szeregach opozycji, ulicy i zagranicy i obietnicy, że nie cofną się ani o krok. Przekaz łatwy i przyjemny, stawiający opozycję w roli awanturników, przesadzających w mówieniu o tym, że sytuacja w Polsce odstaje od normalności.
Cały misterny plan został jednak zrujnowany późnym wieczorem, kiedy to wobec demonstrantów pod pałacem prezydenckim policjanci użyli gazu łzawiącego. Przed Pałacem Prezydenckim zgromadziło się w czwartek wieczorem kilka tysięcy osób. Każdy z przemawiających miał zaledwie 30 sekund na wypowiedź. Miało to symbolizować ograniczanie czasu wypowiedzi dla opozycji w parlamencie. Po upływie tego czasu odzywał się gong. To, że protestujący byli wściekli na prezydenta, hasła były często wulgarne i być może obraźliwe dla władzy nie powinno dziwić. Władza uspokojeniem sytuacji zainteresowana nie jest, bo protesty uliczne to woda na młyn plemiennej narracji o oblężonej twierdzy. Tym razem jednak policjanci nie wytrzymali presji i zdecydowali się pójść krok dalej, niż w dotychczasowych interwencjach na podobnych protestach.
Zdaniem policji, to demonstrujący jako pierwsi użyli gazu. Po całym zdarzeniu wydali oświadczenie: “Podczas prowadzonej przez policjantów interwencji z osobami, które malowały chodnik, tłum zaczął zachowywać się agresywnie. Policjanci utworzyli ‘pierścień’ celem umożliwienia zakończenia tej interwencji. Niestety ktoś z tłumu użył wobec policjantów gazu. W związku z zagrożeniem również jeden z policjantów użył ręcznego gazu będącego na wyposażeniu indywidualnym. Dwóch policjantów doznało obrażeń. Pogotowie udzieliło im pomocy medycznej”.
Relacje są oczywiście sprzeczne, słowo przeciwko słowu. Filmy z zajścia pokazują jednak rozwścieczony tłum i nieduży oddział policji. W takiej atmosferze o konfrontację niezwykle trudno. Niezależnie jednak od tego, kto rozpoczął wymianę traktowania się gazem łzawiącym, jedno jest pewne. Plan wykreowania obrazu obozu władzy, który ma wszystko pod kontrolą właśnie został zaprzepaszczony. Wiele także wskazuje na to, że te wakacje spokojne politycznie nie będą.
Fot.: Flickr.com/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU