Według księdza z krakowskiej parafii, za większą liczbą testów wykonywanych w celu wykrycia koronawirusa, może kryć się spisek.
W parafii Opatrzności Bożej w Swoszowicach, podczas niedzielnych rekolekcji, ksiądz tajemniczo poprosił o nieodkładanie przedświątecznej spowiedzi “na potem, bo potem nie wiadomo co będzie”. Według niego wykonywanie większej liczby testów PCR, nie jest przypadkiem. To może być grubszy spisek.
Testy PCR wychwytują setki wirusów, a nie tylko COVID-19. Teraz wykonuje się ich więcej, przez co istnieje ryzyko zamknięcia kościołów na święta – przytacza fragmenty kazania “Gazeta Wyborcza”. –Te testy wychwytują oczywiście każdy wirus i dają wynik pozytywny. Wirusów są setki, a cóż to, i grypy nie ma w tym roku? – pytał.
Ksiądz podkreślał, że wynik pozytywny testu PCR nie oznacza, że ktoś jest zakażony wirusem SARS-CoV-2, jednak “robi się grupę zakażonych na podstawie ilości testów”. Przekonywał, że w tym tygodniu testów będzie robionych jeszcze więcej i wtedy wszystkich nas zamkną i wprowadzą zakaz wychodzenia z domu.
W związku z tym, pilne należy wykorzystać czas i przystąpić do spowiedzi, bo ubiegłe święta “wiele osób przeżyło w grzechu”. W trakcie ogłaszania dat i godzin spowiedzi przypomniał, że przed Wszystkimi Świętymi, rząd zamknął nagle cmentarze, a teraz może tak zrobić z kościołami – Może i tak nie będzie, ale ufać, wierzyć nie należy im – spuentował.
Uwagę przykuwa stwierdzenie “wiele osób przeżyło w grzechu”. Słowem kluczowym jest tu “przeżyło”, ale pewnie u księdza nie wywołało to żadnej refleksji.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU