– Także proszę pana przejdźmy, tam obok jest drugi kościół, tam też będzie msza – przekonywał policjant starszego mężczyznę, który chciał wziąć udział w mszy, w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. Ale nie mógł tego uczynić. Chwilę wcześniej do kościoła wszedł cesarz, król i władca z Żoliborza, wicepremier Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński odwiedzał już zamknięty cmentarz na Powązkach, wwożono go limuzyną na Wawel i wygląda na to, że kolejny raz przesunął barierę, którą odgradza się od zwykłych ludzi. Tym razem ofiarą zasady równi i równiejsi padł zwolennik prezesa.
Przynajmniej takie wnioski można wyciągnąć z rozmowy starszego mężczyzny z policjantem. – Ja tu, w związku ze Smoleńskiem. Zbrodnia niesłychana – powiedział staruszek do policjanta, który nie pozwolił mu wejść do Kościoła Seminaryjnego na mszę w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej.
Na nic przekonywania mężczyzny, że przychodzi tam tradycyjnie. Policjant był nieugięty, mówił o pandemii i “tak rozdysponowanym miejscu, że pan nie wejdzie”. Ciekawe, że na urodzinowej imprezce Radia Maryja żadnym władzom nie przeszkadzała pandemia ani inne “rozdysponowania miejsca”.
– Także proszę pana przejdźmy, tam obok jest drugi kościół, tam też będzie msza – namawiał policjant. – To będzie popularyzowane na wieki, że były takie czasy, że asy utrudniały wejście do kościoła – odparł mężczyzna. – Nieprzyzwoicie jest przed bramą kościoła straże jakieś niekościelne – dodał.
Smutna, przygnębiająca scena. Bez względu na to, po której stronie barykady się jest.
Źródło: OKO.press, materiał Roberta Kowalskiego
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU