Joe Biden planuje wizytę w Europie. Nowy prezydent USA może odwiedzić też Europę Środkowo-Wschodnią, jednak nie Polskę, a Słowację.
Przyjazd Bidena do Europy przygotowywany jest na czerwiec, gdy rozpocznie się szczyt NATO w Brukseli. Z kolei wizyta prezydenta USA w Europie Wschodniej miałaby być reakcją na poczynania Rosji na granicy z Ukrainą i zapewnieniem, że Stany Zjednoczone nadal interesują się sytuacją w tym regionie. O sprawie napisał słowacki dziennik „Pravda”, powołujący się na doniesienia informatora z amerykańskiego Departamentu Stanu. Według rozmówcy gazety ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale Biden poważnie rozważa wizytę na Bałkanach lub w Europie Środkowo-Wschodniej. W tym drugim przypadku – który według informatora jest bardziej prawdopodobny – samolot z nowym prezydentem USA wyląduje w Bratysławie. Jak zauważa „Pravda”, Biden mógłby pojawić się na Słowacji z okazji międzynarodowej konferencji bezpieczeństwa GLOBSEC i spotkać się z prezydent Zuzanną Čaputovą, która zresztą zaprosiła go już na Słowację.
– Jeśli prezydent USA przyjmie zaproszenie i odwiedzi Słowację, będzie to wielki sukces słowackiej dyplomacji – mówi rzecznik prezydent Martin Strižinec. W Bratysławie Biden mógłby spotkać się z przywódcami i liderami regionu, w tym prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim czy białoruską opozycjonistką Swiatłaną Cichanouską.
A co z Polską? Joe Biden wciąż nie rozmawiał telefonicznie z Andrzejem Dudą. Nowa amerykańska administracja doskonale wiedzą, że polski rząd był lojalnym sojusznikiem Donalda Trumpa. Warto przypomnieć, że po ogłoszeniu wyników wyborów w USA Andrzej Duda nie pogratulował Bidenowi zwycięstwa, a „skutecznej kampanii”. Gdyby Bidęn ominął w czerwcu Warszawę, byłby to duży cios dla polskich władz, które w polityce międzynarodowej postawiły wszystkie karty na dobre relacje z USA. Problem w tym, że USA rządzone przez Trumpa.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU