To już pewne – rząd znosi nakaz zakrywania nosa i ust w przestrzeni otwartej. Od 15 maja maseczki będziemy musieli zakładać tylko w niektórych przypadkach, np. sklepach czy w komunikacji publicznej.
Obowiązek zakładania maseczek na otwartej przestrzeni budził kontrowersje od dłuższego czasu. Przeciwnicy tego rozwiązania argumentowali, że do zakażeń dochodzi głównie w pomieszczeniach, a na świeżym powietrzu wirus jest mniej niebezpieczny. Ostatnio nawet eksperci przyznawali, że nakaz zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej jest niepotrzebny. Prof. Miłosz Parczewski, członek Rady Medycznej doradzającej premierowi, stwierdził nawet na antenie radia RMF FM, że „noszenie masek na dworze że jest bez sensu”.
Rząd dość długo wzbraniał się przed zniesieniem owego nakazu, ale ostatecznie to zrobił – spełniony został bowiem postawiony przez władzę warunek, czyli spadek wskaźnika zakażeń poniżej 15 osób na 100 tysięcy. Zakładanie maseczek na otwartej przestrzeni, tylko w przypadku zachowania 1,5 metra odstępu od innych osób, przestaje być obowiązkowe od 15 maja. Rozporządzenie zostało już opublikowane w Dzienniku Ustaw.
To oczywiście nie oznacza, że pozbywamy się maseczek zupełnie. Zakrywanie nosa i ust wciąż będzie obowiązkowe w komunikacji publicznej, samolotach, na klatkach schodowych czy windach, kościołach, sklepach, muzeach, kinach, parkingach czy budynkach użyteczności publicznej.
Zniesienie nakazu zakładania maseczek na świeżym powietrzu to jeden z elementów szerokiego luzowania obostrzeń, jaki rząd zaplanował na maj. Już 8 maja do działania wracają hotele (obłożenie maksymalnie 50 procent, bez otwarcia stref restauracyjnych), a 15 wróci m.in. możliwość organizacji wesel na maksimum 25 osób i otwarte zostaną ogródki restauracyjne.
Źródło: Radio Zet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU