Jarosław Kaczyński nadal upiera się przy zmianach w ordynacji wyborczej. Podczas spotkania w Gliwicach nakreślił rewolucyjny plan.
Generalnie to nie wiadomo, po co od kilku miesięcy wraca temat zmian w ordynacji wyborczej. Czy ma to służyć mobilizacji elektoratu, czy ewentualny brak korekt ma być wytłumaczeniem dla przegranych wyborów. Na pewno Jarosław Kaczyński coś sieje wśród wyborców, ale nie wiadomo, jaki plon chce zebrać.
Musimy wprowadzić zmiany w ordynacji wyborczej
Prezes PiS spotkał się w niedzielę z gliwickim aktywem partyjnym i mieszkańcami miasta. Wśród poruszonych tematów znalazły się zmiany w ordynacji wyborczej.
My, jako parlamentarzyści, musimy wprowadzić zmiany w ordynacji wyborczej tak, żeby było trudniej dokonywać jakichś manipulacji, czy fałszerstw, bo dzisiaj ta metoda liczenia głosów nie jest najlepsza – powiedział do zebranych.
Były wicepremier ds. bezpieczeństwa poinformował, że “musi być oczywiście centralne biuro Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy kontroli wyborów”. – Musi być kontakt na poziomie okręgowym z wojewódzkimi komisjami państwowymi. A z Państwową Komisją Wyborczą centralnie – stwierdził.
Kaczyński podkreślił, że “te zmiany w prawie muszą doprowadzić do tego, żeby wszystko było także nagrywane”. Zaznaczył także, że jest zwolennikiem, aby “to było transmitowane, żeby każdy mógł sobie kliknąć i dowolny lokal obwodowej komisji wyborczej z własnego mieszkania odwiedzić”. Zwrócił jednak uwagę, że “to może natrafić różnego rodzaju trudności”.
Na pewno wszędzie wszystko musi być nagrywane, żeby były dowody. I na pewno kartki wyborcze muszą być długo przechowywane tak, żeby długo można było sprawdzić, jak to naprawdę było – podsumował.
Duda w sierpniu stawiał warunki
Już w sierpniu prezydent Andrzej Duda był pytany w Radiu Zet o możliwość zmian w ordynacji wyborczej. Głowa państwa postawiła warunek. – Bardzo proszę przedstawić konkretny projekt ustawy z konkretnymi rozwiązaniami, bo dopiero wtedy będziemy mogli zacząć poważną rozmowę – mówił Duda.
Dopytywany, czy ma wątpliwości co do takich zmian na rok przed wyborami, podkreślił, że najważniejszą kwestią jest to, żeby ustawa była zgodna z konstytucją. Przypomniał także, że w podobnej sprawie już wetował. Chodziło o wyrzucenie do kosza zmian w ordynacji do Parlamentu Europejskiego, która de facto podnosiła próg wyborczy.
Źródło: Pap.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU