Po długim milczeniu Jarosław Kaczyński znów zabrał głos. Wicepremier zaszczycił swoją osobą internetowe spotkanie Klubów „Gazety Polskiej”. I szeroko wypowiadał się tam w sprawie tzw. „ideologii LGBT”.
Trzecia fala pandemii nabiera tempa, pojawiają się kolejne szczegóły afery Daniela Obajtka, a wicepremier ds. bezpieczeństwa zniknął. Odnalazł się na internetowym spotkaniu Klubów „Gazety Polskiej” na portalu Albicla.com. Prezes PiS mówił troszkę o pandemii („wierzę, że za kilka miesięcy będzie po zarazie”), polityce (rozmawia z Kukizem) czy katastrofie smoleńskiej (raport Macierewicza czeka na podpis).
Podczas rozmowy nie zabrakło tematu, który wyjątkowo rozgrzewa prawą stronę sceny politycznej i obóz rządzący. Mamy szalejącą pandemię i tragiczną sytuację w służbie zdrowia, ale spokojnie – wicepremier ds. bezpieczeństwa zapewnia, że nikt nie narzuci Polsce złowrogiej „ideologii gender i LGBT”. Ulga?
– Póki my rządzimy, to nam niczego nikt nie narzuci – uspokajał obywateli prezes. – Ci wszyscy, którzy chcą żyć w świecie normalnym, w świecie, w którym kobieta jest kobietą, mężczyzna jest mężczyzną, i nikt nie mówi o kobiecie jako o „osobie z macicą”.
–Jeżeli chcemy żyć w takim społeczeństwie, które odwołuje się do rzeczy oczywistych, trzeba wspierać naszą formację. My to gwarantujemy. Będziemy bardzo zaciekle i twardo bronić – zapewniał Kaczyński.
Prezes stwierdził też, że nie istnieją żadne traktaty, które miałyby skłaniać Polskę do przyjęcia „reguł, które rzeczywiście dzisiaj na świecie zaczynają dominować i są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i ograniczają radykalnie wolność”. Dodał, że ludzie są „terroryzowani”, by owe reguły przyjąć i że PiS nie pozwoli na to w naszym kraju. Można więc odetchnąć z ulgą, wiedząc, że wicepremier ds. bezpieczeństwa stoi na straży kraju i obroni nas przed „ideologią”. Z innymi problemami chyba musimy poradzić sobie sami.
Źródło: Niezależna.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU