Polityka i Społeczeństwo

Janusz Kowalski na wojennej ścieżce. Wdał się w kolejną kłótnię, nie uwierzycie, o co poszło tym razem

screen/ Polskie Radio

Janusz Kowalski i Michał Kołodziejczak chyba już oficjalnie są na wojennej ścieżce. Między panami doszło do kolejnego starcia.

Dwa tygodnie temu doszło do spotkania Michała Kołodziejczaka z Agrounii i Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski. Po odbytej rozmowie polityk z obozu rządzącego zorganizował małą konferencję prasową, na której zapewniał, że spotkanie odbyło się w merytorycznej atmosferze. Konferencji przysłuchiwał się Kołodziejczak i w pewnym momencie wybuchł.

– Panie Kowalski, niech pan przestanie kłamać tych ludzi. Przecież jasną sprawą jest to, że problem z Pegasusem jest i tak samo jak na temat naszego spotkania, pan okłamał, że było merytoryczne, że były przedstawione fakty. Żadnych faktów o których my mówiliśmy pan nie przedstawił – powiedział do parlamentarzysty.

Solidarna Polska robi ustawki

Tego samego dnia panowie spotkali się w studiu Polsatu News w programie “Debata dnia“. Ponownie nie kryli wobec siebie uszczypliwości związanych z wcześniejszym spotkaniem – Michał Kołodziejczak powiedział, że nie padły żadne rzeczowe argumenty. – Niesamowite jak politycy Zjednoczonej Prawicy sączą jad. Dlaczego nie rozmawiacie z wyborcami? A co dopiero z kimś, kto ma inne zdanie? – pytał lider AGROunii.

– Zaprosiłem pana na spotkanie, więc nie można powiedzieć, że nie rozmawiamy. Ha, blisko współpracuję z rolnikami, jestem z województwa rolniczego – odparł Janusz Kowalski o zaapelował o obniżenie emocji. Kołodziejczak znowu huknął z armaty i odpowiedział, że Solidarna Polska “robi ustawki”, które mają dobrze wyglądać w mediach, a poza światłem kamer partia Zbigniewa Ziobry nie interesuje się postulatami rolników.

Pegasus Kołodziejczaka

Gdy okazało się, że Michał Kołodziejczak był inwigilowany Pegasusem, Janusz Kowalski zaczął się z niego wyśmiewać na Twitterze. Prawdopodobnie chciał sobie odreagować konferencję prasową na której został sprowadzony do pionu przez rolniczego związkowca.

– 3 dni temu na spotkaniu ze mną w piątek w Sejmie jeszcze miał pan telefon. Ale rozumiem przez weekend spece od Sorosa w Kanadzie zbadali pana telefonik (przez internet hihi) i oznajmili, że ktoś pana podsłuchiwał choć kompletnie nic ciekawego pan nie ma do powiedzenia – napisał szczęśliwy Kowalski i został wyśmiany przez cały internet.

https://twitter.com/ryszardinho34/status/1486452867615662086


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie