W swoim ironicznym stylu sprawę skomentował Wojciech Mann.
– Aż serce rośnie, kiedy się patrzy, jak krzepną i rosną w siłę nowe elity: Mazurek, Terlecki, Gliński. Jak niestrudzenie, dla dobra kraju, oddzielają ziarno od plew: siebie, nieskazitelnych i prawych, od prostaków, takich jak Janusz Gajos – napisał dziennikarz w mediach społecznościowych.
Wsparcie dla Gajosa płynie nie tylko ze strony środowiska artystycznego, lecz także politycznego. Na sprawę zwróciła uwagę też Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Zakompleksiona władza wywołuje falę hejtu na każdego, kto ośmiela się mieć własne zdanie. A PiS nie znosi krytyki. Nie znosi nazywania rzeczy po imieniu. Stąd ich zmasowany atak na Janusza Gajosa. Doskonale wiemy kogo historia dobrze zapamięta. I nie będzie to pani Mazurek – napisała wicemarszalek Sejmu na Twitterze.
Także marszałek Senatu Tomasz Grodzki napisał, że przekazał Gajosowi “wyrazy szacunku i wsparcia”.
Zakompleksiona władza wywołuje falę hejtu na każdego, kto ośmiela się mieć własne zdanie. A PiS nie znosi krytyki. Nie znosi nazywania rzeczy po imieniu. Stąd ich zmasowany atak na Janusza Gajosa. Doskonale wiemy kogo historia dobrze zapamięta. I nie będzie to pani Mazurek.
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) August 4, 2020
Przekazałem dzisiaj wyrazy szacunku i wsparcia Januszowi Gajosowi, wielkiemu aktorowi polskiej sceny i filmu. Polecam na wieczór jego genialne wykonanie „Mszy za miasto Arras”. Tekst A. Szczypiorskiego w interpretacji J. Gajosa aktualny jak nigdy wcześniej.
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) August 4, 2020
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU