W Szczecinie do żony Rafała Trzaskowskiego podszedł młody chłopak i powiedział – Ja nie mogę jeszcze głosować, ale dziękuję że wy walczycie dla nas, za naszą przyszłość. W Przytocznej prowadziła dyskusję o edukacji ponieważ szkoła powinna uczyć relacji, otwartości, ale też przedsiębiorczości od najmłodszych lat. W Krośnie Odrzańskim była w Centrum Aktywności Lokalnej. Tworzenie w całej Polsce takich placówek, to zobowiązanie wyborcze Rafała Trzaskowskiego. To w takich miejscach rozwija się poczucie wspólnoty i decyduje się o lokalnych sprawach. Aktywności wyborczych Małgorzaty Trzaskowskiej jest dużo więcej, ale żeby je opisać potrzeba więcej papieru niż zużył Jacek Sasin na druk kart wyborczych za 70 mln zł, a my jesteśmy oszczędni.
Na drugim biegunie jest Agata Kornhauser-Duda, która została jedynie zapamiętana ze słów jakie wypowiedziała pięć lat temu na konwencji Prawa i Sprawiedliwości – (…)z całym szacunkiem panie prezesie, ja się pana nie boję” – mówiła. Od tego czasu można jej szukać ze świecą. Gdy PiS chciał zaostrzyć prawo aborcyjne – milczała, gdy protestowali nauczyciele – milczała, a przecież jest nauczycielką języka niemieckiego. W mediach przez pięć lat można było raczej przeczytać o stylowej garsonce pierwszej damy czy modnej torebce.
“Czas na kobiety: zaangażowanie, solidarność, partnerstwo” – brzmi tytuł jednej z sesji na Kongresie Kobiet. Występują Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska. Danuta Wałęsowa nie mogła dojechać – wysłała list. Nie występuje Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza dama po raz kolejny pokazuje, że nie jest ani zaangażowana, ani solidarna. I że Polki nie są dla niej partnerkami – pisała trzy lata temu Gazeta Wyborcza.
Wczoraj TVN24 opublikował sondaż, w którym zapytano “Czy uważa Pan/i, że pierwsza dama powinna wypowiadać się publicznie na ważne tematy społeczno-polityczne?”. Odpowiedzi “tak” udzieliło 68 proc. respondentów, na “nie” było tylko 23 proc. badanych. Już w niedzielę możemy mieć pierwszą damę, która nie jest niemową, nie unika spotkań, rozmawia z ludźmi, staje w obronie praw kobiet i ma swoją obietnicę wyborczą. Jest tylko jeden warunek – trzeba się zmobilizować i pójść na te wybory.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU