W połowie października wyszło na jaw, że Jadwiga Emilewicz przed opuszczeniem resortu rozwoju rozdała 6 mln zł nagród. To nie koniec szastania.
System opieki zdrowotnej zaraz się zawali, w szpitalach zaczyna już brakować wolnych łóżek. Przez pół roku rząd nie przygotował Polski na walkę z epidemią koronawirusa, a przez miesiąc zajmował się roszadami w rządzie i dzieleniem stołków. Według Senatorów PiS, próba przyjęcia ustawy o ochronie zwierząt była najgorszym momentem z punktu widzenia finansów państwa, ponieważ trzeba będzie wypłacić gigantyczne odszkodowania.
Miodowe miesiące rządu, uczciła odchodząca minister rozwoju Jadwiga Emilewicz – Około 6 milionów złotych przyznała pracownikom Ministerstwa Rozwoju w ostatnim dniu swojego urzędowania była wicepremier Jadwiga Emilewicz – informowało radio RMF FM w połowie października.
To nie koniec sagi o szastaniu publicznymi pieniędzmi przez byłą zaufaną Jarosława Gowina. Emilewicz urzędowała w ministerstwie od 15 listopada 2019 r. do 6 października 2020 r – przypomina Interia.pl. Już w grudniu 2019 r. wypłaciła pierwszą pulę nagród w wysokości 325 tys. zł. Potem hamulce puściły.
W lipcu 2020 r. Jadwiga Emilewicz przyznała swoim urzędnikom dokładnie 6,38 mln zł nagród – informuje Interia.pl. Jeżeli doda się do tego prawie 6 mln zł nagród przyznanych przed odejściem z urzędu, to przez rok robi się z tego zawrotna kwota 12 mln zł. – Ludzie nie dostaną dodatków na święta. Kasa została wyczyszczona do zera – mówi informator portalu.
Źródło Interia.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU