Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zdecydowała o uchyleniu immunitetu sędzi Beacie Morawiec. Znanej z krytyki reformy sądownictwa sędzi prokuratura chce postawić zarzut m.in. korupcji.
Izba decyduje
Decyzję w sprawie uchylenia immunitetu podjął jednoosobowo Adam Tomczyński z Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Teraz Prokuratura Krajowa chce postawić sędzi Beacie Morawiec zarzuty. Chodzi o przywłaszczenie środków publicznych, nadużycia uprawnień oraz przyjęcie korzyści majątkowej za korzystny wyrok. Sędzi może odwołać się od orzeczenia, sama nie stawiła się w Izbie Dyscyplinarnej SN, którą uważa za nielegalny organ.
Sędzia Beata Morawiec jest znana z obrony wolnych sądów i krytyki reform przeprowadzanych przez Zbigniewa Ziobrę.
– Decyzja o tym, że mój immunitet ma zostać uchylony zapadła już dawno gdzieś „na górze”. Teraz pozostaje tylko „zameldować wykonanie zadania” – mówiła sama Morawiec w rozmowie z Onetem.
“Cel – zniszczyć człowieka”
Decyzja Izby Dyscyplinarnej oburzyła środowisko sędziowskie.
– Dziś widzimy, jak państwo, aby zniszczyć przeciwnika politycznego, próbuje go ubrać w przestępstwa pospolite. To są metody znane od lat, stosowała je Służba Bezpieczeństwa w PRL, dziś stosuje putinowska Rosja – mówiła przed rozprawą Maria Ejchart-Dubiois z „Wolnych Sądów”.
– Cel jest jasno określony – zniszczyć człowieka, który jest jednym z liderów obrony praworządności w Polsce. A taką osobą jest sędzia Beata Morawiec – podkreślał rzecznik Stowarzyszenia Themis sędzia Dariusz Mazur.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU