Krzysztof Brejza w trakcie kampanii wyborczej był tropiony przez Pegasusa. Bartosz Arłukowicz opowiada o dziwnych zbiegach okoliczności.
Jak poinformowała agencja Associated Press, senator Krzysztof Brejza był tropiony przez polskie władze za pomocą Pegasusa. Jak poinformowali specjaliści z kanadyjskiej jednostki badawczej Citizen Lab, jego telefon był aż 33 razy obiektem ataku. Naukowcy są w szoku i mówią, że z taką intensywnością jeszcze się nie spotkali.
Krzysztof Brejza był w tym czasie szefem kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej w 2019 r. Senator nie ma wątpliwości, że informacje pozyskane z jego telefonu były wykorzystywane przez obóz władzy. Mówi wręcz o wypaczonym wyniku wyborów.
Daty włamań. 100% politycznie motywowane kampanią wyborczą. pic.twitter.com/LdaXQONFAE
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) December 24, 2021
Na ten temat mówił w programie “Fakty po faktach” w TVN24 Bartosz Arłukowicz. Jak podkreślił były minister zdrowia należy sprawdzić, co w ostatnich latach działo się w kontekście inwigilacji wobec dziennikarzy i niewygodnych prokuratorów oraz sędziów. Konieczne jest także powołanie komisji śledczej. – Dzisiejszy system sprawiedliwości i prokuratura nie jest w stanie wyjaśnić tej sprawy, bo ma polityczny nadzór – mówił w TVN24.
Bartosz Arłukowicz zastanawia się głośno, czy wybory były uczciwe i wraca pamięcią do kampanii wyborczej. Europoseł powiedział, że w gronie polityków, sprawy które dzisiaj wychodzą na jaw, były przedmiotem rozmów, ale w trybie przypuszczającym.
– Zastanawialiśmy się tylko, jak to się dzieje, że politycy PiS-u tak szybko wiedzą, co my robimy, co planujemy w kampanii wyborczej, jak wysyłają za nami swoje polityczne bojówki i jak uniemożliwiają prowadzenie skutecznej kampanii wyborczej – powiedział w “Faktach po faktach”.
Źródło: TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU