Rząd PiS ruszył z masową ofensywą w celu przejęcia polskiej wsi. Politycy obozu władzy podlizują się rolnikom do tego stopnia, że pojawiają się wypowiedzi coraz bardziej absurdalne. Prym w kuriozalnych stwierdzeniach wiedzie ponownie Mateusz Morawiecki, który dał taki popis oratorskiego lizusostwa, że stał się pośmiewiskiem internautów.
Premier chciał tak pochwalić gościnność polskiej wsi, że zapędził się za daleko:
“Tydzień temu byłem poczęstowany polskim, tradycyjnym bardzo twarogiem, aż mi się ze smaku zakręciło w głowie”.
https://twitter.com/tynxik/status/1043971746200727553
Zawrót głowy Mateusza Morawieckiego wywołał od razu wysyp komentarzy, czy twaróg nie był “z prądem”, albo czy przypadkiem szef rządu nie pomylił twarogu z innego rodzaju “produktami”.
https://twitter.com/ManOfWorseSort/status/1044089534936485888
Nie jest to jedyny przykład odlotu propagandy rządu, która na siłę próbuje przymilić się rolnikom, aby zadać ostateczny cios w matecznik PSL, co może mieć decydujące znaczenie dla ewentualnego ponownego sięgnięcia partii rządzącej po samodzielną większość parlamentarną. Takich kwiatków będzie zatem coraz więcej.
O powstaniu trendu świadczy także to, że Kancelaria Premiera zdecydowała się nawet na emisję spotu “Żywią i bronią”, który łechta ego rolników pięknymi, ale w większości nieprawdziwymi sloganami. Okazało się, że rolnictwo jest wizytówką, budowniczym marki polskiej gospodarki, podczas gdy w rzeczywistości jest to skrajnie niewydolny sektor, który ma najniższą wydajność pracy w całej gospodarce, a dzięki wsparciu państwa zatrzymując setki tysięcy Polaków przed przekwalifikowaniem do przynoszących większe zarobki prac.
Propaganda PiS zaczęła obecnie kreować także przekaz, ze bez wsi nie byłoby wolnej Polski, co kłóci się z dotychczasowym przekazem, który kładł na piedestale Powstanie Warszawskie. Jednak potrzeba chwili jest taka, że wieś jest potrzebna PiS do przejęcia Sejmików i pod to podporządkowano przekaz partii.
Najwyraźniej rządzący uznali, że liczy się efekt propagandowy, nawet jeśli wiąże się to z narażeniem na śmieszność. PiS bowiem pokazał, że ten kto ma większość, może lekceważyć wszelkie głosy krytyki. To prawdziwa stawka tych wyborów.
fot. flickr
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU