Dziś sporo serwisów informacyjnych pokazuje zdjęcia pustych ulic poszczególnych polskich miast. Okazuje się jednak, że nie wszyscy Polacy przestrzegają kwarantanny. Mało tego, jednym z nich był polityk partii rządzącej. Poseł PiS Grzegorz Woźniak – bo o nim mowa – urządził u siebie wielką imprezę…
Impreza w czasach apokalipsy? Mimo tego, że sam premier Mateusz Morawiecki prosił Polaków, by unikali dużych skupisk ludzki, poseł Grzegorz Woźniak kilkadziesiąt godzin po konferencji władz w jednej z podwarszawskich miejscowości Woźniak urządził… imieniny.
Bawmy się!
Polityk zaprosił do siebie aż kilkaset osób. – Przyszło jakieś 200-250 osób, jak na weselu. Byli m.in. radny PiS i dyrektor szpitala w Garwolinie Krzysztof Żochowski oraz syn posła Woźniaka – wspomina teraz w rozmowie z „SE” uczestnik imprezy.
Dlaczego to takie groźne? Po pierwsze, zgromadzenie tylu osób w jednym miejscu mogło okazać się (okaże się?) istnym ogniskiem epidemii. Pomysł posła był skrajnie nieodpowiedzialny. To jednak dopiero czubek góry lodowej.
Syn parlamentarzysty to piłkarz. Gra do tego na co dzień w klubie na północy Włoch. “SE” twierdzi, że dotarł do informacji, które jasno wskazują na to, że ojciec osobiście odebrał go stamtąd ledwie kilka dni wcześniej. Sam zainteresowany unika mediów i nie chce teraz z nimi rozmawiać. – Nie udzielam informacji na temat prywatnych spotkań – powiedział dziennikarzom poseł.
Gazeta próbowała kontaktować się z jego biurem poselskim mailowo. Nie otrzymała odpowiedzi. Nie wiadomo też, czy poseł i jego goście (zwłaszcza syn) wykonali po imprezie testy na obecność koronawirusa. Jeśli jeszcze brakuje wam dowodów na brak odpowiedzialności polityka, dochodzi do tego fakt, że ten w weekend chętnie fotografował się za to z wizytującym szpital w Garwolinie… prezydentem Andrzejem Dudą.
Metoda brytyjska?
Poseł obrał więc chyba metodę brytyjską na walkę z koronawirusem. Zignorował zalecenia rządu. Z jakim skutkiem? Zapewne przekonamy się za pewien czas. Polityk w każdym razie pokazał się od skrajnie nieodpowiedzialnej strony. Wyborcy zapewne mu to zapamiętają.
Źródło: SE.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.