Ze stwierdzeniem, że długi należy spłacać, zgodzi się chyba każdy uczciwy Polak. Nie ma nic gorszego jak poczucie niewyrównanego rachunku. Oczywiście dużo łatwiej spłaca się długi nie swoimi pieniędzmi, a w przypadku władzy pieniędzmi podatników. Postanowiliśmy podsumować kwoty publicznej kasy, jakie władza Prawa i Sprawiedliwości w mniej lub bardziej transparentny sposób przekazała swojemu największemu dłużnikowi – faktycznej głowie polskiego kościoła, ojcu Tadeuszowi Rydzykowi. Trzymajcie się mocno, bo kwoty są naprawdę duże.
Wszystko rozpoczęło od poprawek do budżetu na 2016 rok, które Prawo i Sprawiedliwość planowało przegłosować. Odbierając środki m.in. polskim teatrom czy Rzecznikowi Praw Obywatelskich, planowano przekazać dla toruńskiej szkoły ojca Rydzyka dotację w wysokości 20 milionów złotych. Wówczas podniosło się spore larum, że jest to spłacanie długów z kampanii wyborczej i marszałek Sejmu finalnie zrezygnował z procedowania tej poprawki. Dodatkową przeszkodą okazały się przepisy o finansowaniu uczelni niepublicznych, które zakazują ich dotowania z pieniędzy publicznych. Aż dziw, że jeszcze tej ustawy nie zmienili.
To, czego nie udało się zrobić jednym zapisem w ustawie budżetowej, spadło na poszczególnych ministrów rządu dobrej zmiany i trzeba im oddać, że akurat w tej sferze działalności swoją misję wykonują rewelacyjnie. Suma profitów dla aktywności ojca Rydzyka przekroczyła w 2016 roku kwotę 30 milionów złotych. Złożyły się na nią:
- 26.000.000 złotych tytułem odszkodowania za bezprawne zerwanie umowy dotyczącej dofinansowania projektu geotermy toruńskiej. Ugodę zawarły Fundacja Lux Veritatis oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wynegocjowanie tak niskiej!! kwoty odszkodowania, było rzekomo sukcesem państwowego funduszu, bowiem fundacja ojca Rydzyka domagała się kwoty znacznie wyższej;
- 200.000 złotych z Ministerstwa Spraw Zagranicznych na projekt “By pamięć o nich trwała” w ramach konkursu “Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2016” – to najwyższa dotacja przyznana w ramach konkursu. Może i to nie są wielkie kokosy w porównaniu z odszkodowaniem za odwierty geotermalne, ale przecież podobne konkursy można zorganizować ponownie, także w latach kolejnych;
- 140.000 złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na sfinansowanie kampanii społecznej Telewizji TRWAM “Czytaj! – to najlepsza inwestycja, na jaką zawsze Cię stać”. Odbiorcą dotacji była spółka BONUM, której szefuje o. Jan Król, jeden z najbliższych współpracowników ojca Rydzyka. I MKiDN nie przeszkadzało to, że dotychczas ta spółka zajmowała się cateringiem;
- 105.000 złotych z Ministerstwa Spraw Zagranicznych na projekt dotyczący promocji polskiej polityki zagranicznej: “Śmierć za kromkę chleba. Przywracanie pamięci na arenie międzynarodowej o polskiej pomocy Żydom w czasie II wojny światowej”. Warto przy tym zauważyć, że innymi organizacjami, które w tym konkursie dostały duże nagrody są związane z PiS – “Solidarni 2010” i “Ruch Kontroli Wyborów”, które otrzymały z MSZ odpowiednio 175 tys. zł i 1,5 mln zł. W udzielonej posłom PO i .N interpelacji, przedstawiciel MSZ nawet nie próbował wyjaśniać dlaczego wybrane zostały projekty akurat tych organizacji, których cele statutowe nie zawierają zagadnień związanych z promocją polskiej polityki zagranicznej. No ale organizacje te otwarcie i od lat wspierały władzę. To jak widać wystarczający argument;
- 710.000 złotych z Ministerstwa Spraw Zagranicznych jako nagroda dla Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Tym razem była to wygrana w konkursie MSZ na realizację projektu “Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej 2016-2018”. Realizację projektu pewnie wspomaga chociażby gnający na złamanie karku szef MON, czy dziś występujący na konferencji prezes PiS, wicepremier Rozwoju i szefowie państwowych spółek;
- 300.000 złotych z Ministerstwa Środowiska w formie dotacji na studia podyplomowe w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. I oczywiście nie jest konfliktem interesu, że zajęcia w ramach tych studiów prowadzi sam minister środowiska, Jan Szyszko i jego córka, a zajęcia terenowe odbywają się w luksusowej stodole. W końcu tu skorzystać mogą obie strony dotacji;
- 3.000.000 złotych z Ministerstwa Sprawiedliwości. Szkoła ojca Rydzyka wygrała konkurs na „usprawnienie procesów komunikacji w polskim wymiarze sprawiedliwości”. O dotację starało się 11 innych instytucji i nie było przeszkodą, że WSKSiM przedstawiła jedną z droższych ofert, wartą niemal 3 mln zł. W jej ramach uczelnia ojca Rydzyka zobligowała się przygotować i przeprowadzić program szkoleń dla przynajmniej 800 osób.
Kwota ponad 30 milionów złotych, jakie otrzymał ojciec Rydzyk w minionym 2016 roku, może jeszcze wzrosnąć, gdy opublikowane zostaną sprawozdania finansowe partii politycznych oraz szczegółowe sprawozdania przedstawią państwowe spółki. Wówczas okaże się, ile dodatkowych kwot darowizn przekazano na rzecz toruńskiej uczelni czy telewizji TRWAM.
W przyszłości, łatwiejsze byłoby po prostu zniesienie zakazu sprzedawania reklam przez media społeczne i sprzedaż usług reklamowych na rzecz państwowych koncernów. Będzie po prostu wygodniej.
fot. flickr/ P.Drabik
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU