1 czerwca rozpoczęła działalność Prokuratura Europejska. Do organizacji nie przystąpiła Polska. – To nadmierna ingerencja – skomentował europoseł PiS Kosma Złotowski. Stwierdził, że prokuratura nie musi być niezależna od państwa.
Do Prokuratury Europejskiej należą 22 kraje Unii. Kilka państw nie zdecydowało się dołączyć do organizacji. Są to Polska, Węgry, Irlandia, Szwecja i Dania.
– Uruchomienie Prokuratury Europejskiej otworzy nowy etap w historii integracji europejskiej. Podstawową misją tego europejskiego organu jest ochrona funduszy UE przed przestępcami we wspólnym interesie naszych obywateli – mówił Didier Reynders, komisarz ds. Sprawiedliwości. Organizacja ma skupić się na obserwacji wdrażaniu przez kraje środków z funduszy odbudowy – chodzi o to, by pieniądze nie były wykorzystywane przez rządy dla własnych celów. Polska zdecydowała, że do Prokuratury nie dołączy, a ta decyzja spotkała się z ostrą krytyką środowisk opozycyjnych.
Europoseł PiS Kosmą Złotowski, tłumacząc wybór władzy, stwierdził, że dołączenie do organizacji skutkowałoby „nadmierną ingerencją” w wewnętrzne sprawy Polski.
– Prokuratura jest symbolem suwerenności, dlatego wolimy ją zachować dla siebie, choć oczywiście nie wykluczamy współpracy z Prokuratura Europejską – powiedział europoseł w rozmowie z Interią. Polityk zaskoczył też stwierdzeniem o statusie prokuratury.
– Nie uważamy, że prokuratura ma być niezależna – wyznał z rozbrajającą szczerością. – Państwo to nie jest federacja różnych niezależnych instytucji. Niezależny powinien być sąd, ale prokuratura jest wyrazem polityki karnej każdego państwa – doprecyzował polityk.
Źródło: Interia
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU