Hotelarze są wściekli. Ten raport pokazuje dobitnie, jak rząd oszukał właścicieli hoteli

W miarę upływu czasu, jaki jest potrzebny na “zapoznanie” się z kronawirusem, pojawiają się nowe badania i opracowania. Najnowsze dotyczy hoteli.

Pandemia nie zakończy się z ostatnim zaszczepionym na Ziemi człowiekiem. Ona teoretycznie będzie nadal trwała, a badania nad Covid-19 będą coraz szersze. Dzisiaj nie są do końca znane wszystkie skutki uboczne po przechorowaniu wirusa, a system opieki zdrowotnej, praktycznie na całym świecie, będzie musiał prawdopodobnie stworzyć dziedzinę medycyny, jaką będzie np. rehabilitacja ozdrowieńców, którym koronawirus dał się we znaki np. neurologicznie. Trzeba będzie zorganizować cały system opieki nad borykającymi się z powikłaniami.

Świat musi się z wirusem i jego mutantami “zakolegować”, a to będzie trwało. Efektem tego będą coraz bardziej aktualne opracowania na ten temat. I taki raport opublikował brytyjski odpowiednik polskiego Ministerstwa Zdrowia.

W hotelach jest bardzo małe ryzyko zakażenia koronawirusem. Taka konkluzja płynie z najnowszego raportu brytyjskiego National Health Service, który jest odpowiednikiem polskiego Ministerstwa Zdrowia. Badanie wykazało, że hotele powodują transmisję zakażeń koronawirusem na poziomie 1,7 proc. Dla porównania, w supermarketach odsetek ten to 12,1 proc – informuje Money.pl

W branży hotelarzy zawrzało. W reakcji na wyniki badań Polska Izba Hotelarzy, wezwała Radę Medyczną przy KPRM do natychmiastowej zmiany strategii walki z pandemią na terenie Polski i domaga się aktualizacji rządowych decyzji. Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarzy, w rozmowie z Money.pl zaznacza, że rząd powinien otworzyć hotele bez limitu osób, ale oczywiście w ścisłym reżimie sanitarnym.

Jak twierdzi Marek Łuczyński, warto, by rząd raz na zawsze zapomniał o amerykańskich badaniach z wiosny ubiegłego roku (na które się powołuje, podtrzymując decyzję o zamknięciu branży) i zastąpił je nowszymi, bardziej dokładnymi.

Źródło Money.pl