Polski język, polski wątek, albo polski plener – uwielbiamy znaleźć je w hollywoodzkich filmach. Jednak w przypadku Mission: Impossible 7 zamiast o dumie narodowej, moglibyśmy mówić o niepowetowanej stracie. Producenci filmu chcieli bowiem wysadzić w powietrze zabytkowy most na Dolnym Śląsku.
Piękny most. Może wybuch?
O sprawie pisał portal Wyborcza.pl. Paramount Pictures, wytwórnia pracująca nad nową odsłoną filmu o przygodach granego przez Toma Cruise’a agenta Ethana Hunta, szukała do zdjęć charakterystycznego mostu. W grudniu producenci Mission: Impossible odezwali się w tej sprawie do Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej. Muzeum zasugerowało filmowcom most kolejowy nad Jeziorem Pilchowskim.
Obiekt to urokliwy, o oryginalnej budowie – to most wiszący o odwróconej konstrukcji. I przede wszystkim – zabytkowy. Liczy sobie już 118 lat, ale – co dziwne – nie jest zabytkiem wpisanym na listę, a więc prawnie chronionym. Dlatego Amerykanie zapewnie nie widzieli problemu, by podczas zdjęć wykonać swój plan, czyli wysadzenie obiektu. A następnie odbudowanie go.
– Nie sądziliśmy, że będą chcieli go wysadzić! Zaproponowali nam nawet zbudowanie „odchudzonej” wersji lokomotywy, która miała spadać razem z mostem – mówi w rozmowie z portalem Wyborcza.pl Katarzyna Szczerbińska-Tercjak, dyrektor Muzeum Kolejnictwa.
Cisza wokół sprawy
O ile użycie praktycznych efektów specjalnych we współczesnym kinie jest mile widziane, o tyle w tym przypadku ewentualna zgoda polskiej strony wzbudziłaby uzasadnione kontrowersje. O sprawie zrobiło się głośno, ale jedne doniesienia mieszały się z innymi, mówiącymi, że to fake news. Wydaje się, że szum wokół sytuacji uratował zabytkowy obiekt.
– Zrobiliśmy hałas i rumor, który spowodował że odpowiedzialni za dopuszczenie do tego skandalu wycofali się, mam nadzieję że temat wysadzenia mostu, nawet za grube pieniądze, raz na zawsze został porzucony – mówi portalowi Wyborcza.pl Piotr Rachwalski, były prezes Kolei Dolnośląskich.
Obecnie trwają prace nad wpisaniem mostu na listę zabytków, co zapewni mu prawną ochronę. A jeżeli filmowcy będą chcieli go wysadzić, to tylko z powodu efektów specjalnych.
Mission: Impossible wraca do zdjęć
Zdjęcia do siódmej części kultowej serii Mission: Impossible zostały przerwane w lutym. Przyczyną była oczywiście rozszerzająca się epidemia koronawirusa. Gdy epidemia zaatakowała Włochy, ekipa znajdowała się w Wenecji.
Ostatnio jednak zespół wrócił do pracy. Zdjęcia ruszyły w Wielkiej Brytanii, a na planie pojawił się Tom Cruise. Premiera filmu zaplanowana jest na lipiec 2021 roku.
Źródło: Wyborcza.pl, zdjęcie: JStone / Shutterstock.com
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU