Niezależność polskiego sądownictwa stanęła wobec wielkiego zagrożenia, nie ma wątpliwości, że intencją rządu jest zastraszenie lub podporządkowanie sobie sędziów. Skąd ta pewność? Wszelkich dowodów dostarczyła obecna prezes Trybunału Konstytucyjnego mgr Julia Przyłębska…
O poziomie niezależności sędzi Trybunału Konstytucyjnego świadczy sam fakt udzielenia wywiadu Gazecie Polskiej. Ten dziennik to tuba propagandowa rządu i najważniejszy łącznik informacyjny pomiędzy partią PiS a jej “betonowym”, najwierniejszym elektoratem. To to wydawnictwo kolportowało teorie spiskowe o katastrofie smoleńskiej, Kluby Gazety Polskiej były też organizatorem miesięcznic smoleńskich. Działania te natchnęły zwolenników PiS nienawiścią do politycznych rywali.
Wywiad sam w sobie nie stanowi jednak dowodu braku niezależności Julii Przyłębskiej. Jako prawnik, mogła udzielić eksperckiej wypowiedzi. Wszelkie wątpliwości usuwa jednak to, co sędzia TK powiedziała dziennikarzom “GazPolu”. Przyłębska zaprezentowała właściwie stanowisko rządu, dodając od siebie kilka emocjonalnych ocen. Sędzia pokazała, jakich sędziów w Polsce chce rząd – totalnie podporządkowanych politycznie rządowi i służących interesom PiS.
Przyłębska oświadczyła, że sędziowie nie powinni udzielać się w sporze o sądownictwo. – Mam na myśli w szczególności kilku sędziów TK w stanie spoczynku oraz sędziów sprawujących wymiar sprawiedliwości – powiedziała sędzia. Trudno stwierdzić, czy Julia Przyłębska nie zdaje sobie sprawy z hipokryzji tej opinii czy uważa czytelników “Gazety Polskiej” za idiotów, którzy nie łączą faktów. Sama jest przecież sędzią, wymiar sprawiedliwości w Polsce sprawują sądy i trybunały, prezes Trybunału Konstytucyjnego zabroniła sama sobie wypowiadania się na temat, na który się wypowiedziała.
Prezes TK twierdzi ponadto, że Małgorzata Gerdorf również “uzurpuje sobie kompetencje”. Tym razem chodzi o “kwestionowanie legalności funkcjonowania różnych podmiotów TK, jego prezesa i sędziów”.
Prezes TK zaatakowała swojego poprzednika. Jej zdaniem prof. Andrzej Rzepliński uzurpuje sobie prawo do decydowania o tym, kto jest sędzią Trybunału, a kto nim nie jest. Wywnioskowała to z krytyki, którą Rzepliński wygłosił po wyborze byłego prokuratora na stanowisko sędziego TK. Stanisław Piotrowicz był prokuratorem w okresie stanu wojennego i wsadzał opozycjonistów do więzienia. To on przeprowadził reformę Trybunału, dzięki której Przyłębska została jego prezesem.
źródło: wp.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU