Polityka i Społeczeństwo

Himalaje hipokryzji posła PiS. Szydzi z Tuska, ale chyba zapomniał, jak sam chował się za immunitetem

screen/ YT / tvtetka

Donald Tusk przekroczył prędkość i stracił prawo jazdy. Za krytykę byłego premiera wziął się Kazimierz Smoliński, choć akurat ten polityk powinien odłożyć kamień – sam popełnił podobne wykroczenie.

W sobotę Donald Tusk został zatrzymany przez policję w Wiśniewie, koło Mławy. Były premier przekroczył prędkość – miał jechać 107 km/h w terenie zabudowanym. Dostał mandat w wysokości 500 zł, 10 punktów karnych, stracił też na trzy miesiące prawo jazdy.

Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji – oświadczył później Tusk.

Wykroczenie Tuska wywołało falę komentarzy wśród polityków obozu rządzącego. Za krytykę byłego premiera ochoczo wziął się m.in. Kazimierz Smoliński. Poseł PiS opublikował na ten temat aż dwa tweety.

Polityk bez pomysłu na Polskę a w dodatku krytycznie nieodpowiedzialny kierowca. Wstyd Panie Tusk! – napisał w pierwszym i dodał do niego hashtag #TuskuZwolnij. To nie wystarczyło, później polityk podzielił się kolejną refleksją.

Pan Tusk po prostu pomylił teren zabudowany z niemiecką autostradą – zakpił.

Internauci szybko przypomnieli posłowi, że akurat on powinien odłożyć klawiaturę. W 2014 roku to właśnie Smoliński został przyłapany na przekroczeniu prędkości, ale nie przyjął mandatu, zasłaniając się immunitetem poselskim. O jego uchylenie Komenda Główna Policji wnioskowała do Prokuratury Generalnej.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie