Polityka i Społeczeństwo Wojna

Hakerzy z grupy Anonymous znowu bezlitośnie uderzają w Putina. Celem były rosyjskie służby specjalne

Hakerzy z grupy Anonymous po raz kolejny bezlitośnie uderzyli w kremlowski reżim. Za cel obrali sobie rosyjskie służby specjalne.

Najbardziej znana na świecie grupa hakerska Anonymous wypowiedziała wojnę cybernetyczną Rosji. Hakerzy zaatakowali już w kilku czułych punktach. To m.in. rządowe strony, białoruska fabryka broni produkująca na potrzeby rosyjskiej armii, czy rosyjskie serwisy informacyjne. Doprowadzili także do wycieku bazy danych z rosyjskiego ministerstwa obrony narodowej.

Później doszło do miażdżącego ataku na rosyjską telewizję. Zhakowane zostały wszystkie zabezpieczenia, a widzowie mogli na ekranach telewizorów zobaczyć wojenne transmisje prowadzone przez ukraińskie media. Rosyjska propaganda przedstawia inwazję jako “operację specjalną” i informuje, że żołnierze są witani kwiatami. To niewątpliwie była jedna z największych tego typu akcji w historii.

Tym razem na celownik wzięli rosyjskie służby specjalne. Strona Federalnej Służby Bezpieczeństwa została unieruchomionaDo widzenia FSB.ru – napisali hakerzy i zamieścili zrzut ekranu z niedziałająca witryną.

Oprócz masowych cyberataków na rosyjską infrastrukturę, hakerzy prowadzą również wojnę bezpośrednio wymierzoną we Władimira Putina. Polega ona na pozyskiwaniu i udostępnianiu poufnych informacji i materiałów, które mają upokorzyć rosyjskiego przywódcę. Są one udostępnianie w całej sieci, ale przede wszystkim w samej Rosji, czyli wśród obywateli.

Czytaj również:

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie