Polityka i Społeczeństwo

Hakerzy ujawnili treść tajnej umowy koalicyjnej w ramach Zjednoczonej Prawicy. Pokazuje ona prawdziwą twarz Kaczyńskiego

PiS
Flickr.com/PiS

Hakerzy ujawnili prawdopodobną treść umowy koalicyjnej między Jarosławem Kaczyńskim, Zbigniewem Ziobro i Jarosławem Gowinem, która została podpisana we wrześniu 2020 r. i była poprzedzona wielotygodniowymi targami w centrali PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Dokument ma pochodzić ze skrzynki mailowej Joachima Brudzińskiego – niezwykle zaufanego współpracownika prezesa partii rządzącej.

Pieniądze ponad wszystko

„Strony ustalają, że do 30.11.2020 r. zostanie przeprowadzona zmiana ustawy o finansowaniu partii z budżetu, kodeksu wyborczego i koniecznych rozporządzeń w celu umożliwienia proporcjonalnego podziału subwencji otrzymywanej przez Prawo i Sprawiedliwość” – mówi jeden z zapisów dokumentu, który nigdy nie miał przedostać się do świadomości opinii publicznej. Subwencja miała być liczona na podstawie liczby posłów należących do Porozumienia i Solidarnej Polski w stosunku do liczby posłów PiS. Subwencja miała być liczona od początku trwającej właśnie kadencji Sejmu, a w sumie do podziału było wtedy prawie 26 mln zł plus kolejnych 20 mln zł w następnych latach. Zapisy te okazały się jednak fikcją, ponieważ Jarosław Kaczyński uznał, że będzie dyscyplinował koalicjantów w inny sposób.

Mimo umowy z PiS, koalicjanci nie dostali z subwencji ani złotówki

Warto przypomnieć, że koalicja Zjednoczonej Prawicy jest koalicją tylko z nazwy – podobnie jak Koalicja Polska, którą prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego stworzył tylko dlatego, że z badań wynikało, że wyborcy lubią koalicje. W rzeczywistości Zjednoczona Prawica to listy PiS udostępnione Solidarnej Polsce i Porozumieniu, a Koalicja Polska to listy PSL udostępnione wyrzutkom z Platformy Obywatelskiej. Podobnie z Lewicą – w rzeczywistości to były po prostu listy SLD. Kaczyńskiemu służyło to do ubezwłasnowolnienia koalicjantów, a PSL i Lewica panicznie bały się progu wyborczego, który dla koalicji wynosi nie 5 a 8%. Kaczyński, póki co, nie wypłacił Ziobrze i Gowinowi ani złotówki z tytułu podziału partyjnej subwencji.

Kaczyński oszuka zawsze i zawsze spróbuje zniszczyć

Wojna z Jarosławem Gowinem pokazała fikcyjność również zapisu umowy koalicyjnej, który mówi o wzajemnym zakazie przyjmowania członków partii koalicyjnych. W teorii zapis ten miał zabezpieczyć „małych” przed rozbiciem ich od wewnątrz. Dostajemy tutaj kolejny dowód na to, że z Jarosławem Kaczyńskim nie warto wchodzić w żadne układy, ponieważ to, że zostanie się oszukanym i zniszczonym, jest pewne, a otwarta pozostaje jedynie kwestia, kiedy to nastąpi. Pozdrowienia dla Pawła Kukiza.

Źródło: Onet

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie