Polityka i Społeczeństwo

Groźny zapis w ustawie antykryzysowej. “To nie jest nawet zamach na fundament demokracji, lecz jej zdemolowanie”

Flickr.com/Kancelaria Premiera

W ustawie antykryzysowej zapisano przepisy, które zmieniają wiele procedur – Urzędnicy nie muszą już tłumaczyć się obywatelom ze swoich poczynań. A skargi na bezczynność nic nie dadzą. Projawnościowi aktywiści są oburzeni – informuje dzisiejsze wydanie Dziennika Gazety Prawnej.

Zgodnie z jednym z artykułów ustawy, w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu koronawirusa, bieg terminów procesowych i sądowych w postępowaniach sądowych w tym sądowo-administracyjnych, a także innych postępowaniach prowadzonych na podstawie ustaw np. ustawy o dostępie do informacji publicznej, nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na ten okres. Przepisów o bezczynności organów administracji publicznej, nie stosuje się – pisze DGP.

W praktyce oznacza to, że instytucje państwowe nie muszą odpowiadać na wnioski o udostępnienie informacji publicznej. Jeżeli nie odpowiedzą w terminie, obywatel jest pozbawiony wyegzekwowania odpowiedzi na drodze sądowej – Innymi słowy, można nie odpowiadać na żadne pytania lub odpowiadać wybiórczo – mówi DGP Tymon Radzik, były doradca ministra cyfryzacji.

Radzik zaznacza, że ten przepis niepokoi go bardziej niż wszystkie wprowadzone do tej pory obostrzenia – Bez istnienia skutecznych mechanizmów dostępu do informacji o działaniach władzy zanika jakakolwiek kontrola obywatelska i medialna. Co z tego, że termin na udostępnienie informacji zacznie biec ponownie po zakończeniu epidemii (czyli nie wiadomo kiedy), gdy informacje te mogą już dawno być zdezaktualizowane i niepotrzebne? – pyta retorycznie.

Szymon Osowski z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, walczącej o jawność w życiu publicznym, nazywa te przepisy bardzo dosadnie – To nie jest nawet zamach na fundament demokracji, lecz jej zdemolowanie. Uważam, że to jest najniebezpieczniejsze rozwiązanie w przyjętych przepisach. Teraz pozostaje pytanie, czy sądy będą stosowały konstytucję, czy dostosują się do wprost niekonstytucyjnych rozwiązań – zastanawia się Osowski.

Źródło Dziennik Gazeta Prawna online

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie