We wrześniu ubiegłego roku posłanka Katarzyna Lubnauer dostała pogróżki. Grożono jej śmiercią. Hejterem okazał się pracownik Straży Marszałkowskiej. Sprawą zajęli się psychiatrzy, którzy przedstawili już swój raport. To, czego się dowiedzieliśmy, jest szokujące.
Hejter ze Straży Marszałkowskiej
Przypomnijmy, że sprawa dot. Włodzimierza D. To on we wrześniu 2019 roku wysłał Katarzynie Lubnauer pogróżki. W wiadomości odwołał się do tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Twierdził, że posłankę powinien spotkać ten sam los.
D. był do tego, jak się okazało, pracownikiem Straży Marszałkowskiej i to z 19-letnim stażem pracy.
Dziś hejter już nie pracuje w Sejmie, ale media dowiedziały się, że od 2017 roku leczył się psychiatrycznie. W momencie wysyłania pogróżek był jednak poczytalny. Stwierdzili to biegli psychiatrzy. W konsekwencji do sądu trafił teraz wniosek o ukaranie Włodzimierza D. Ten usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia. Grozi mu za to grzywna, ograniczenie wolności lub jej całkowite pozbawienie na okres do dwóch lat.
Mail od D.
Wszystko miało miejsce dokładnie 22 września 2019 roku, kiedy Katarzyna Lubnauer była gościem programu „Kawa na Ławę” w TVN 24. W trakcie jego trwania, D. wysłał e-mail na adres telewizji. Groził w nim posłance śmiercią. „Lubnauer ty k***o szmato dziwko suko trzeba cie zabić jak tego złodzieja adamowicza (pisownia oryginalna)” – tak miała brzmieć wiadomość.
W odpowiedzi redakcja TVN zgłosiła sprawę na policję. „Wczoraj dopełniłam po telefonie z Policji formalności, w nocy ostrzegli mnie, że sprawca jest w mojej okolicy, żebym nie wychodziła” – relacjonowała Lubnauer. Wtedy nie wiedziano jeszcze, że teoretycznie zagrożeniem było pozostawanie na terenie hotelu poselskiego.
Tej samej nocy D. został zatrzymany. Liderka Nowoczesnej podziękowała policji za sprawne działanie i ostrzeżenie. “Gratuluję Komendzie Stołecznej Policji sprawności i dziękuję za ostrzeżenie! Jednocześnie niech będzie to ostrzeżenie dla wszystkich twórców takich anonimowych gróźb, że nie są bezkarni!” – napisała posłanka. – „My i tak się nie przestraszymy, dzisiaj znowu spotkają mnie Państwo na ulicach Warszawy” – zapowiadała.
Źródło: Wprost
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU