Teraz, po zacytowanych na początku słowach prezydenta Turcji, dyplomaci Grecji zwrócili się do NATO, ONZ i UE z prośbą o formalną interwencję w sprawie wypowiedzi Erdogana. Ich zdaniem słowa polityka z Ankary są “niesprowokowane, niedopuszczalne i stanowią obrazę dla Grecji i greckiego narodu”.
– Jeśli nie zrobi się tego na czas lub nie doceni powagi sytuacji, ryzykujemy doprowadzeniem do sytuacji, która obecnie rozgrywa się w innej części naszego kontynentu – napisał w liście do ONZ, NATO i UE szef greckiego MSZ Nikos Dendias.
Co się dzieje w Europie?
Co dokładnie nagle zaczyna się dziać, że zaczynamy się obawiać kolejnej wojny w regionie? Ład światowy, który został zbudowany po 1989 r., zaczyna się sypać. USA przygotowują się do wojny z Chinami. To zaś odnawia dawne mniejsze konflikty w Europie, które dotąd tylko się tliły, ale teraz mogą wybuchnąć pełnym płomieniem.
Po prostu poszczególne kraje będą chciały wykorzystać większe zaangażowanie globalnego policjanta – USA – na Pacyfiku do walki o swoje geopolityczne interesy. Nie zawahają się wykorzystywać do tego armii. Tym bardziej, że Amerykanie nie będą w stanie toczyć wojny na dwóch frontach. Wybuch konfliktu na Pacyfiku oznacza potencjalnie pełnoskalowy konflikt w Europie. Także na terenie Polski.
Źródło: wp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU